Nowy Sącz: radni wprowadzą całkowity zakaz sprzedaży alkoholu w nocy?
Dotarliśmy do projektu uchwały, która jest konsekwencją toczącej się od dawna dyskusji o ilości punktów sprzedaży alkoholi i o tym, kiedy będzie można go kupić. O poglądach radnych – często ze sobą sprzecznych i czasem dość radykalnych - na ten temat pisaliśmy w publikacjach
Od godziny 22 do 6 alkoholu nie kupisz? Sejm przegłosował, że decydować będą radni
Nowy Sącz: Na stacjach paliw wódki w nocy nie zatankujesz?
Teraz zajrzyjmy do treści projektu uchwały, nad którym radni będą debatować już w przyszłym tygodniu. Zacznijmy od ilości punktów sprzedaży alkoholu. Otóż projekt przewiduje kolejno:
Utworzenie punktów zawierających do 4,5 % zawartości alkoholu oraz na piwo
1) przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży – 130
2) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży – 190
2. zawierających powyżej 4,5 % do 18 % zawartości alkoholu (z wyjątkiem piwa)
1) przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży - 70
2) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży - 170
3. zawierających powyżej 18 % zawartości alkoholu
1) przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży - 70
2) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży – 170
To jedna część projektu. Druga – na przysłowiowy bank podniesie temperaturę dyskusji – dotyczy bowiem całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy. Jak dokładnie brzmi ten punkt? Zacytujmy: - Zakazuje się sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży między godziną 22 a 6.
Co ten zapis oznacza w praktyce? Nie kupimy żadnego alkoholu w żadnym ze sklepów na terenie miasta i najprawdopodobniej również na stacji benzynowej. Co ciekawe w uzasadnieniu uchwały czytamy, że projekt był szeroko konsultowany i zgodziły się z nim niemal wszystkie zarządy osiedli w Nowym Sączu, poza dwoma, które domagały się zmniejszenia ilości punktów sprzedaży.
– Tak jak każda gospodyni, która robi obiad i wie, ile i jakich składników będzie potrzeba, tak i my planując imprezę możemy wcześniej nabyć odpowiednią ilość piwa, wina czy wódki. A jeśli trunków zabraknie a towarzystwo ma ochotę się „dopić”, to o czym to świadczy? – pytał retorycznie na łamach Sądeczanina radny Józef Hojnor już w listopadzie 2017 roku.
Zobacz też: Po godzinie 22.00, to dzieci robić a nie alkohol pić. Podyskutujmy o ustawie
Wtedy Czytelnicy niemal spalili radnego na stosie. Czy emocje, jakie wywołują podobne ograniczenia będą równie gorące również na sesji.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info