Nowy Sącz: Pięćdziesiąt pożarów suchych traw w jeden dzień. W głowie się nie mieści
Suche trawy płoną dzień w dzień. Tak dzieje się od kilku tygodni. Strażacy odbierali takie wezwania nawet w pochmurne dni. Ogień był bezmyślnie rozniecany kilka godzin po opadach deszczu.
- Jeszcze raz apelujemy do mieszkańców o zaprzestanie tego szaleńczego procederu – powiedział portalowi Sądeczanin.info st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Będziemy to robić aż do skutku. Wczoraj gasiliśmy pięćdziesiąt pożarów suchych traw w Nowym Sączu i na terenie powiatu nowosądeckiego. Jeszcze takiego dnia nie było. Dzisiaj też nie jest lepiej.
Zobacz także: Suche Trawy płoną na potęgę. Strażacy jeżdżą od wezwania do wezwania
Od rana ratownicy byli alarmowani trzydziestokrotnie. Sądecczyzna płonie, a strażacy jeżdżą od wezwania do wezwania.
- Te pożary nasilają się po zapadnięciu zmroku. Oby nie doszło do tragedii – przestrzega komendant Motyka.
(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu – zdjęcie ilustracyjne.