Nowy Sącz: patrzymy z obawą na wzbierające rzeki

Wody w rzekach z każdą chwilą przybywa, tak samo jak mieszkańców, którzy z wyraźną obawą stoją na mostach, przyglądając się skutkom ciągłego deszczu. Dunajec przekroczył już stan ostrzegawczy, Kamienica z cichego potoku zamieniła się w rwącą rzekę. Tak samo Łubinka.

Ciągle padający deszcz może doprowadzić wkrótce do tragedii. Na sądeckich ulicach panują pustki, jednak na mostach jest wiele zaciekawionych ludzi, którzy z wyraźnym niepokojem i obawą przyglądają się coraz wyższym poziomom wód. Mieszkańcy Nowego Sącza i okolic obawiają się najgorszego.

- Słyszałam, że strasznie zalało Limanową- mówi z przejęciem reporterce "Sądeczanina" pani Renata Frączek z Nowego Sącza. - Jak na razie ja nie mam się czego bać, bo mieszkam w bloku, ale wszystko może się zmienić jak wyleje Kamienica. Strasznie boję się, że może dojść do jakiejś tragedii - dodaje.

- Mieszkam w Chełmcu, tam też wszędzie pełno wody - dodaje pani Aneta. - Obawiam się, że to doprowadzi do jakiejś większej powodzi. To jest jakaś masakra... - dodaje zaniepokojona.

Mieszkańcy Sądecczyzny z wyraźnym lękiem przyglądają się całej sytuacji związanej z ciągłym deszczem i wzrostem wód. Kamienica i Dunajec z każdą minutą wyglądają coraz groźniej, coraz więcej wody jest również w Potoku Żeglarka na osiedlu Wólki, gdzie stan wody z każdą kolejną minutą deszczu się podnosi.