Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
01/12/2013 - 11:00

Na zamku w Muszynie fałszowali monety! Co jeszcze kryje warownia?

Artur Ginter, archeolog z firmy Sekcja Archeo, która w tym roku prowadziła prace archeologiczne przy ruinach zamku w Muszynie, zdradził jakie tajemnice przed nim i jego współpracownikami odkryła warownia. Już wiadomo, że jest ona obiektem XIV-wiecznym, a w niej biskupi krakowscy zajmowali się m.in. fałszowaniem monet.
O zamku w Muszynie wiadomo już sporo. W ciągu ostatnich dziesięciu lat, poprzez badania archeologiczne udało się ustalić wiele istotnych szczegółów. Pochodząca z XIV warownia była bardzo istotna dla tego regionu. Miała stać na straży porządku i sprawować pieczę od strony administracyjnej i gospodarczej. Była to siedziba biskupów krakowskich. O tym i pracach, jakie zostały wykonane opowiadał mieszkańcom Muszyny Artur Ginter, archeolog z firmy Sekcja Archeo, podczas specjalnego spotkania, które odbyło się w Muzeum Regionalnym Państwa Muszyńskiego.
- Prace tegoroczne miały specyficzny charakter, bo nie były to jedynie prace archeologiczne ale również architektoniczne. Wykopy prowadzone były na obszarze całej warowni i staraliśmy się odpowiedzieć na wszystkie pytania postawione przez poprzednich badaczy – zaznacza Artur Ginter z firmy Sekcja Archoe, która pod koniec sierpnia zakończyła prace na muszyńskim zamku. – To żmudna praca, bo interesuje nas każdy kamień, każdy zabytek. Znaleziska musieliśmy odnosić do historii zamku, dlatego musieliśmy współpracować z historykami, architektami, numizmatykami, chemikami, fizykami, po to, żeby te elementy układanki złożyć w jedną całość – dodaje.
Tegoroczne odkrycia archeologów trzeba podzielić na dwie części. Pierwszą stanowią te związane z architekturą i przemianami zamku, a drugą artefakty. Badaczom udało się odkryć relikty bramy wjazdowej do warowni, najważniejszego elementu komunikacyjnego i niezwykle istotnej z punktu projektowego. Udało się odkryć także nowe pomieszczenia, dzięki którym można stwierdzić, jak zamek się rozwijał. Wśród ciekawych artefaktów znajdują się: unikatowe militaria, jak fragment kordu, hakownicy, ostrogi, wędzidło, strzemię, groty bełtu, także monety. Rzadkim znaleziskiem jest maleńka drumla najprawdopodobniej pochodząca z XV-XVI wieku.
- Niestety baza źródłowa tego zamku jest bardzo skąpa. Nie posiadamy żadnych planów, jedyne pochodzą z XIX wieku i już teraz wiemy, że są one bardzo niedokładne. Rekonstrukcja bryły jest mało prawdopodobna, bo byłaby to jedynie fantastyka. Nie wiemy ile pięter liczyła budowla, jak wysokie posiadała wieże, jak przebiegały ciągi komunikacyjne, w jakie elementy obronne była wyposażona – zaznacza Ginter. – Możemy jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa zmiany jakie zachodziły w warowni. Nie wiemy jednak nic o obiektach jakie stały na północ od zamku, jakie one miały charakter, czemu służyły – dodaje.
Dzięki prowadzonym od kilku lat pracom udało się zmienić myślenie włodarzy gminy na temat warowni. Co do ruin mają też konkretne plany, które chcieliby w najbliższych latach realizować.
- Zamek, który do niedawna uważaliśmy za niewielki, wcale nie był taki mały, a był główną warownią w tym rejonie. Odkrycie bramy pozwoli nam na lepsze zagospodarowanie oraz uatrakcyjnienie zbocza i oddanie go do dyspozycji turystów – mówi Włodzimierz Tokarczyk, zastępca burmistrza Muszyny. – Chcielibyśmy odkryte mury zabezpieczyć, ale tak, żeby były widoczne. To pierwsze zadanie. Kolejnym jest wygospodarowanie albo wybudowanie obiektów, które pozwolą turystom wypoczywać i podziwiać dolinę Muszynki oraz poznać historię uzdrowiska – dodaje.
Jak zaznacza Tokarczyk, to zadanie trudne, które wymagać będzie poszukiwania najlepszych rozwiązań. Gminie zależy bowiem na tym, żeby nie naruszyć układu historycznego tego miejsca. Poniżej ruin został już zagospodarowany teren parku. Teraz, po odkryciu miejsca w jakim znajdowała się brama wjazdowa, możliwe będzie doprowadzenie drogi do samego zamku.
- Już teraz ruiny zamku cieszą się dużym powodzeniem wśród turystów. Na górze powstała platforma widokowa, która umożliwia podziwianie cudownego widoku na całą Muszynę – podkreśla wiceburmistrz.
To, co do tej pory udało się odkryć podczas wykopalisk prowadzonych na zamku można zobaczyć w Muzeum Regionalnym Państwa Muszyńskiego znajdującego się przy ul. Krzywej w Muszynie.
- Będąc na zamku warto zajrzeć do nas i poznać historię tej warowni. U nas można zobaczyć zrekonstruowane kafle i kule armatnie. Niebawem będzie można też oglądać artefakty, które wykopano w tym roku – wylicza Barbara Rucka, kustosz Muzeum Regionalnego Państwa Muszyńskiego. – Ciekawe na pewno są odnalezione krążki monet, które świadczą o tym, że na zamku biskupów krakowskich zajmowano się fałszowaniem monet. Teraz pewnie to dziwi ale Muszyna nie była wyjątkiem. W tamtym okresie było to na porządku dziennym – dodaje.

(ALF)
Fot. (ALF)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu