Most heleński: armia spawaczy i szlifierzy w akcji. Uwijają się jak mróweczki
Stalowy ruszt połączył oba brzegi rzeki. Dwa rzędy długich elementów płyty mostu tzw. podłużnic połączyły już zdecydowanie krótsze poprzecznice. W tym momencie trwa etap żmudnego zespalania podłużnić z poprzecznicami. Nad tym, od wielu dni pracują spawacze i szlifierze, najlepsi specjaliści w swoim fachu.
Wykonawca stawiający nowoczesną przeprawę na Dunajcu wkroczył właśnie w najmniej widowiskową fazę budowy. Jak mówi Sebastian Nowak, kierownik budowy konstrukcja jest spawana.
- Codziennie pracuje na niej od kilku do kilkunastu spawaczy, którym towarzyszą szlifierzy - przyznaje kierownik budowy. - To taki etap prac, który ciężko dostrzec, jeśli obserwuje się budowę z pewnej odległości. Te roboty muszą być wykonane bardzo precyzyjnie. Sądzę, że potrwają kilka tygodni.
Później wykonawca zacznie zwozić do Nowego Sącza stalowe elementy łuków, które zostaną złożone na budowie w jedną całość i przeniesione na stalowy ruszt, a potem połączone.
- Elementy łuków zaczniemy przywozić pod koniec przyszłego miesiąca - dodaje kierownik.
[email protected]., Fot. IM.