Ludzie działają, aby Norbert mógł żyć. Zbiórek ciąg dalszy

Zbiórki charytatywne trwają od czerwca i choć pierwszy impet minął to nikt nie zwalnia kroku. Akcjom sprzyja fakt, że w Krynicy wiele się dzieje, ciągle organizowane są festyny i koncerty, gdzie można działać. 

Zobacz także: Ile udało się zebrać dla Norberta podczas Święta Dzieci Gór?

Rodzina jednak nie ogranicza się do swojej gminy. Zbiórki były już prowadzone także w Nowym Sączu - ostatnio na koncertach Święta Dzieci Gór i w całym powiecie, a także między innymi w Limanowej i na Podkarpaciu w Krośnie.

Na ostatnim jarmarku w Tyliczu rodzina wystawiła garkuchnię, gdzie sprzedawała bigos i gulasz z kotła. Dochód ze sprzedaży przeznaczono na leczenie Norberta. Wolontariusze nie chodzili z puszkami, ale i tak zebrano aż 5 tys. złotych.

Okazało się także, że panie sprzedające na stoisku obok swoje ciasta, na koniec dnia cały utarg przekazały dla Norberta. Najpierw poświeciły czas, aby przyrządzić swoje specjały, potem cały dzień  sprzedawały, a na koniec wszystko oddały dla potrzebującego chłopca. Szacunek...

Wolontariusze pojawią się także na rozpoczynającym się w sobotę 52 Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. 

W świecie Internetu też wiele się dzieje. Licytowana Gęś, o której pisaliśmy już na portalu sadeczanin, już po raz czwarty idzie pod młotek. Jakimś cudem, do tej pory udało się jej uniknąć siekierki. Pan Ryszard z żoną Wiesią z Wiednia, którzy wygrali ostatnią licytacje przekazali ptaka ponownie na sprzedaż, wpłacając oczywiście pieniądze dla Norberta. Gęś, a także inne przedmioty można licytować na stronie Facebook Licytacje dla Norberta z Mochnaczki Niżnej. Na tę chwilę zwierzę jest warte 250 złotych, ale to pewnie nie ostatnie słowo, bo ta licytacja trwa do 13 sierpnia.

Gęś nie traci na wartości choć pojawiła się jej konkurencja w postacji kaczki!
 

(KS) fot. archiwum rodziny Gumola