Ledwo napisaliśmy, już chodnik naprawili

O jego uszkodzeniu pisaliśmy wczoraj w publikacji: Aktualizacja: Znów się tu zapadł chodnik. Sprawa gazem podszyta? [ZDJĘCIA]

Jak wyjaśnił prezes Sądeckich Wodociągów około dwóch tygodni temu doszło w tym miejscu do poważnej awarii. Ta została natychmiast naprawiona przez wodociągowców, ale przy okazji trzeba było zdjąć część asfaltu. To dlaczego uszkodzony był chodnik? – Bo podmyła go woda, która wypływała z uszkodzonej sieci a nie mogła wybić się spod asfaltu, tym samym szukała ujścia gdzie indziej – mówi prezes SW Janusz Adamek.

Awaria była już dwa tygodnie temu, to dlaczego dopiero teraz naprawiany jest chodnik. Wszystkiemu winne są mrozy, które uniemożliwiają zachowanie właściwego reżimu technologicznego i przy odtwarzaniu asfaltu i przy odbudowie chodnika.

Zobacz też: Photoday Sądeczanina i Sądeckich Wodociągów już 25 stycznia!

Na zlecenie spółki SW, które nie dysponuje sprzętem drogowym prace przy odtworzeniu wykonuje na zlecenie firma zewnętrzna, którą obowiązują stosowne trzyletnie lub dłuższe okresy gwarancji. Adamek podkreśla przy okazji, że wszelkie uwagi na temat pracy wodociągowców i firm działających na zlecenie SW sądeczanie mogą zgłaszać bezpośrednio do Sądeckich Wodociągów.

- Wielu ludzi nie rozróżnia kanalizacji burzowej od sanitarnej. Jedna należy do nas, druga już nie. Podobnie mieszkańcy mylą różne przyłącza i mają do tego prawo. Dlatego gdy podejrzewają, że coś się stało z naszej winy wystarczy zadzwonić. My to sprawdzimy, jeśli trzeba – bo nigdy się od tego nie uchylamy – naprawimy, ale jeśli sprawa nie będzie dotyczyć nas wskażemy, do kogo trzeba się zwrócić – zapewnia Adamek.

ES [email protected] Fot.: Krzysztof Stachura