Krynica dżdżysta. To już koniec babiego lata. Jaki będzie 1 listopada?
Od wczorajszego czwartku, temperatura za oknami zaczęła systematycznie spadać. Dzisiaj, w południe słupki rtęci pokazywały piętnaście kresek. Niebo stopniowo, szczelnie zakryły chmury, z których od piątkowego poranka siąpi mżawka.
W parkach wiatr strącił już ostatnie kasztany. Dęby z żołędziami rzadko tu występują, gdyż preferują one klimat umiarkowany, łagodny i wilgotny. Te występujące w Polsce na ogół nie rosną powyżej 550 metrów nad poziomem morza. Najwyżej rosnące odnotowano w Gorcach.
Czy powróci jeszcze złota jesień skąpana w słońcu? Już raczej nie, gdyż opady deszczu spowodują, że opadną ostatnie liście. Jeśli tu i ówdzie pokaże się słońce, to obnaży już tylko nagie drzewa i krzewy.
Jaki będzie 1 listopada? Trochę deszczu, trochę chmur, z temperaturą do maksymalnie 10 stopni Celsjusza. W Dzień Zaduszany mogą zawirować w powietrzu pierwsze płatki śniegu. Nocą wystąpią przymrozki, tak więc czapki i szale miejmy w pogotowiu!
Ale pamiętajmy, prognoza długoterminowa nie zawsze się sprawdza. Co jest pewne na sto procent? Ano to, że spadną wszystkie liście, przyjdzie zima, a 21 marca powróci wiosna, a wraz z nią nowe nadzieje…
(MKA) fot. aut.