Krokusowe szaleństwo w Gorcach [ZDJĘCIA]

Ci, którzy wędrują teraz po Gorcach mówią tylko o fioletowych dywanach krokusów, który usłane są górskie polany. To prawdziwe krokusowe szaleństwo.

- Ten widok zapiera dech - mówi Zbigniew Smajdor, który z liczną ekipą z sądeckiego PTT, wędrował po Gorcach w poszukiwaniu polan pełnych o tej porze roku krokusów.

Wędrówkę rozpoczęła się w Klikuszowej leżącej przy „zakopiance” między Nowym Targiem a Rabką. Głównym górskim celem wyprawy była Bukowina Obidowska położona w bocznym grzbiecie Gorców. Nie jest to góra tak popularna jak Turbacz, Gorc czy Lubań, ale - jak podkreślają fani pieszej turystyki - widoki z malowniczych polan na jej zboczach są rewelacyjne.

- Piękna, niemal letnia pogoda sprawiła, że na szlaku spotykaliśmy wielu turystów, ale „krokusowego szaleństwa” jakie panowało w miniony weekend w Tatrach nie było. Krokusów nie trzeba było poszukiwać, były wszechobecne - relacjonuje Zbigniew Smajdor.

Oblężenie przeżywały jedynie schroniska na Starych Wierchach i Maciejowej , gdzie dostanie się do bufetu wymagało wiele cierpliwości.

- Wymiernym efektem wycieczki była wiosenna opalenizna, szczególnie widoczna na męskich, nieco bardziej podniesionych czołach.Po dotarciu do Rabki nikt nie mówił o zmęczeniu, tylko już był myślami przy następnej wycieczce PTT.