Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
14/08/2018 - 14:25

Kiedy wybory samorządowe 2018? Za wcześnie - mówią ci, co chcą ratować kasę

I wszystko jasne! Karuzela wyborcza rusza. Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki ogłosił termin wyborów samorządowych 2018. Pierwsza tura odbędzie się 21 października, a druga 4 listopada. Jak te terminy komentują burmistrzowie i wójtowie piastujący swe funkcje w miastach i gminach Sądeczczyzny?


Zdania samorządowców dotyczące ustalonego już terminu wyborów samorządowych 2018 są podzielone. Komu pasują terminy 21 października i 4 listopada, a komu nie?

Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak , gdy zapytaliśmy go o zdanie w tej kwestii, raczej długo się nie rozwodził. - Data 21 października jest najbardziej optymalną datą wyborów tegorocznych wyborów samorządowych - stwierdził krótko i zwięźle. 

Zobacz także: Pierwsza tura wyborów samorządowych – 21 października 2018

Burmistrz Piwnicznej-Zdroju Zbigniew Janeczek podziela opinie tych, którzy twierdzą, że pierwsza tura wyborów powinna się odbyć w listopadzie. Jak to argumentuje piwniczański samorządowiec?

– Ten rok jest wyjątkowy, bo nie możemy dopiąć inwestycji unijnych. Przede wszystkim ze względu na brak wykonawców i zdecydowanie zbyt duże koszty, jakie wychodzą po przetargach. Robimy pięć, sześć przetargów na raz. Wymaga to od nas pełnego zaangażowania. Musimy się tym zająć w pierwszej kolejności, jeśli nie chcemy żeby przepadło nam unijne dofinansowanie, czyli wymierne pieniądze. Włożenie w to jeszcze kampanii wyborczej spowoduje, że zabraknie czasu, żeby jedno i drugie fachowo zrobić. Wybory powinny być, co najmniej miesiąc później.

Natomiast dla wójta Łącka Jana Dziedziny termin wyborów samorządowych ogłoszony dzisiaj przez premiera Morawieckiego nie jest absolutnie zaskoczeniem.

- Termin taki przewijał się już nie raz w różnych dyskusjach. Nie mam zwyczaju komentować tego, na co zupełnie nie mam wpływu. Podzielam jednak opinię burmistrza Piwnicznej, że mamy rozgrzebanych bardzo wiele spraw, zresztą nie tylko w Łącku i Piwnicznej, ale i w innych samorządach i może nam zabraknąć czasu na ich dopięcie – usłyszeliśmy od wójta Łącka Jana Dziedziny.

Wójt Łososiny Dolnej Stanisław Golonka podchodzi do tematu bardzo stoicko. 

- A nawet, jeśli bym się nie zgadzał z tym terminem to, co to zmieni? Trzeba rzecz przyjąć do wiadomości i działać dalej, zgodnie z wytyczonymi procedurami – twierdzi Stanisław Golonka. Przyznaje jednak, że i w jego gminie też gorąco z unijnymi inwestycjami. Jeśli nowa rada, nowy wójt - jeśli obsada na tym stanowisku się zmieni - szybko nie wdroży się w tę problematykę, to ryzyko, że środki unijne przepadną, jest rzeczywiście spore.

Paweł Fyda, burmistrz Grybowa skłaniałby się za innym, najlepiej listopadowym terminem pierwszej tury wyborów samorządowych.

- Wiadomo, że wybory samorządowe muszą się odbyć – mówi Paweł Fyda. - Ta kwestia jest bez dyskusji.  Osobiście zastanawiam się jednak, czy termin wyborów, które dzisiaj ogłosił premier Morawiecki jest najbardziej udany. Moim zdaniem lepszy były już termin listopadowy, a mam tu na myśli taki po głównych obchodach  100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Jan Golba, burmistrz Muszyny podchodzi do podanego terminu również bezstresowo. - Dla mnie termin jest OK. – mówi burmistrz Golba.  – Trudno jest mi oceniać, czy to jest termin właściwy, czy też nie. Po prostu pan premier wyznaczył taki termin i trzeba go przyjąć do wiadomości. I tyle. Czy nam się to podoba, czy też nie.

Wójt Leszek Skowron, kierujący gminą Korzenna też nie jest zaskoczony taką datą.

- Dopiero, co skończyło się ważne spotkanie, w którym brałem udział i od pani dowiaduję się o terminie wyborów. 21 października? Wydaje się, że to dobry termin. Dla mnie nie robi różnicy, czy to będzie w październiku, czy trochę później. Jestem zdania, że mieszkańcy gminy oceniają pracę wójta, czy burmistrza nie na dwa tygodnie przed wyborami, ale przez cztery lata kadencji samorządowej.

Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju też nie jest zaskoczony taką datą wyborów.

- Powiem pani szczerze, że nie przywiązuję do terminu wyborów większej wagi – mówi burmistrz Reśko. – Tydzień w tą, czy w tą, to naprawdę nie ma znaczenia. Szanuję decyzję premiera Mateusza Morawieckiego.  Data 21 października nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Pojawiała się ona już wczesną wiosną.  Słyszałem, że kontrowersje może budzić data drugiej tury wyborów – 4 listopada. Niektórzy  zaznaczają, że jest to jeszcze czas zaduszny.   

[email protected], ES, Fot. arch. Sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu