Kaczki zimna się nie boją. Dzięki temu są urozmaiceniem spacerów
Wbrew pozorom, na niewielkiej ścieżce między ogródkami działkowymi można spotkać sporo osób.
Zobacz: Co powstaje przy ulicy Zielonej? Budynek rośnie w oczach
- Bardzo lubimy tutaj zaglądać, jestem na emeryturze, mieszkam niedaleko i chętnie odwiedzamy to miejsce z moim wnuczkiem. Naprawdę blisko centrum miasta mamy magiczne miejsce, woda, zieleń, cisza i spokój, do tego taki obrazek. Osiedle nasze, czyli Wólki ma swój klimat. Miejsce wczesną jesienią jest po prostu piękne... - zachwalała pani Cecylia.
- Te kaczki tutaj na stałe mieszkają, można je zobaczyć na różnej wysokości tego pokotu, ale są zawsze. Oswojone już, ludzi się nie boją, czasami je ktoś tutaj karmi i to głównie matki czy babcie z małymi dziećmi. Fajne miejsce, no i kaczki w centrum miasta, coś ciekawego. No są jeszcze gołębie na Jagiellońskiej, ale to nie to - powiedział działkowiec, pan Marian.
Zobacz: Na podbój szos wyrusza "Rudy 102". Czterej pancerni i pies na ulicach Sądecczyzny
Nie da się ukryć, że trudno przejść obojętnie obok stada dzikich kaczek, które wygrzewa się w resztkach jesiennego słońca. Ile takich miejsc jest w Nowym Sączu? Zapewne mnóstwo, a to na Wólkach przy Żeglarce jest bardzo klimatyczne.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. MŚ