Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/02/2018 - 17:05

Janusz Korwin-Mikke pojawił się w Nowym Sączu. Partia "Wolność" buduje lokalne struktury

Wczoraj mieszkańcy Nowego Sącza mogli uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez partię Wolność. Głównym gościem był prezes tego ugrupowania Janusz Korwin-Mikke.

Zanim pojawił się popularny polityk, obecnie europoseł, wykład o założeniach partii wygłosił jej wiceprezes Konrad Berkowicz. Następnie wywiązała się dyskusja głównie na temat podatków, wolnego rynku dla przedsiębiorców oraz sposobu funkcjonowania Unii Europejskiej.

- Rozpoczęły się spotkania Janusza Korwin-Mikke i innych liderów w Małopolsce. Zaczynamy od Nowego Sącza, który dla mnie jest miejscem symbolicznym. To tutaj stoi budynek byłej firmy Optimus, teraz służący za Urząd Pracy o ile się orientuję. To jest pomnik socjalizmu, pokazuje jak państwo potrafi zniszczyć przedsiębiorstwo mogące dawać pracę, a jej budynek zmienia się w Urząd Pracy rejestrujący bezrobotnych.

My idziemy z przekazem, że państwo powinno przestać po swojemu rozwiązywać nasze problemy, a po prostu nam nie przeszkadzać. Nasza partia to Wolność. Chcemy walczyć o wolność obywateli, osobistą, gospodarczą, wolny rynek, niższe podatki i mniejszą biurokrację. Jeżdżę z Januszem Korwinem-Mikke jako wiceprezes, a także kandydat w ubiegłych i pewnie przyszłych wyborach do europarlamentu z tego okręgu - powiedział Berkowicz.

Działania partii Wolność nie są medialnie widoczne, zwłaszcza w Nowym Sączu. - Ważne są dwie rzeczy. Jedna to taka, że budujemy aparat partyjny i propagandowy, przygotowujemy wiele rzeczy do wyborów, aby było o nas głośno. W poniedziałek rusza telewizyjna kampania. Jednak główny nurt mediów czy zwłaszcza tych rządowych, nie lubi nas i nie pokazuje, bo my chcemy zmienić system. W Nowym Sączu chcemy rozruszać struktury, porządnie je zbudować. Po to tutaj jesteśmy, szukamy lokalnych liderów, zapisujemy chętnych do naszej partii - dodał przedstawiciel partii Wolność.

Organizacją lokalnych struktur zajmuje się Kazimierz Fałowski, który jest pełniącym obowiązki prezesa partii w Nowym Sączu. Wolność nastawia się głównie na pozyskanie ludzi młodych.

- W tej chwili nasze struktury są słabe, bo jest mało zaangażowanych osób. Trudno powiedzieć z czego to wynika, ale jest kilka czynników. Główny to chyba fakt, że najbardziej aktywni młodzi ludzie wyjechali z Nowego Sącza. Wyższa Szkoła Biznesu już nie jest tym czym była, a tutaj zawsze mieliśmy sporo osób chętnych do działania. Starsi już się zużyli, nastąpiło tak zwane zmęczenie materiału. Zobaczymy co będzie. Zbliżają się wybory samorządowe - powiedział nowosądecki sternik partii Wolność.

Czy sprawowanie prezesury w sądeckiej Wolności jest tymczasowe? - Jestem pełniącym obowiązki i staram się to w miarę utrzymywać. Jeśli jednak ktoś młodszy i aktywny się znajdzie, to chętnie mu to przekażę.  Wiele lat działam, właściwie od lat 90-tych czyli sporo czasu. Na emeryturę do końca się nie wybieram, choć uważam,  że młodzi powinni się pojawić i liczymy na to. Po takim spotkaniu jak tutaj, może chętni się zaangażują.

Dziś jest łatwiej zdobywać informacje i wiedzę o tym co nas otacza niż za moich czasów. Jest Internet, są media społecznościowe, i przez te formy kontaktu młodzi ludzie maja ogrom możliwości. Czy wystartujemy w wyborach samorządowych? Jeśli się uda zebrać ludzi, wszystko zorganizować, to być może, ale nic na silę. W razie problemów lepiej myśleć o wyborach parlamentarnych - podsumował nam Kazimierz Fałowski.

Spotkanie bardzo ożywiło się, kiedy w charakterystycznym kapeluszu i szaliku na salę wkroczył Janusz Korwin-Mikke, który bez zbędnego wstępu zaprosił mieszkańców Nowego Sącza do dyskusji.

- Spóźniłem się na spotkanie, choć nie ze swojej winy. Kolega Konrad Berkowicz mnie zastąpił z wystąpieniem, a do mnie kierowano pytania. Pojawiły się ciekawe tezy, bardzo nawet, na sali skupienie było i ludzie rozumieli co się do nich mówi, a to nie jest takie częste - powiedział w rozmowie z portalem „Sądeczanin” Janusz Korwin-Mikke, po czym odniósł się do mocy PiS- w Nowym Sączu. - Problem polega na tym, że tutaj oni upierają się na bycie partią katolicką. My się nie chowamy pod sukienkę kleru, choć kościół jest naszym sprzymierzeńcem w pewnych wartościach prawicowych. Od struktur się odcinamy, a tutaj kościół odgrywa dużą rolę - dodał.

Jak prezes partii Wolność ocenia spotkanie? - Zadawali pytania, więc coś ich interesowało. Jednak normalnie, kiedy jestem głównym mówcą, to jest tłum chętnych do dyskusji, a tutaj było jak kot napłakał. Pytało może ze 20 osób, a zazwyczaj cała sala. Z drugiej strony ciekawe, że obecni byli prawie sami mężczyźni, ale to dobry objaw, bo kobiety zawsze idą za swoimi facetami. Kobiety mają wiele zalet, a jedną z nich jest to, że umieją wyczuć, kiedy mężczyzna wie co mówi i jest gotów swoje słowa zrealizować - podkreślił po spotkaniu.

- Dla nas w regionach ważne są wybory do sejmików, to zrobimy na pewno. Natomiast poszczególne miasta, powiaty, okręgi, to już rola lokalnych struktur, a nie centrali. My się im nie mieszamy, z wyjątkiem największych miast, tam chcemy powalczyć o swoich prezydentów - podsumował Janusz Korwin-Mikke.

MŚ ([email protected])

Janusz Korwin-Mikke w Nowym Sączu




Spotkanie partii Wolność z mieszkańcami Sądecczyzny. Fot. Michał Śmierciak






Dziękujemy za przesłanie błędu