Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/05/2018 - 15:50

Fakro uruchamia autobus nie tylko dla swych pracowników. Kto następny?

Ryszard Florek, prezes firmy Fakro, uruchamia autobus, który będzie dowoził jego pracowników z ulicy Biegonickiej do zakładu w Nowym Sączu. Na taką opcję sądecki przedsiębiorca zdecydował się z powodu porannych spóźnień ludzi do pracy.

Problemy te pojawiły się wkrótce po zamknięciu mostu heleńskiego. Szef firmy Fakro, chcąc ułatwić życie swoim pracownikom, postanowił od jutra uruchomić dla nich dowóz do zakładu. Autobus będzie wyjeżdżał z przystanku w Biegonicach.

- Podejrzewam, że może być problem z przejechaniem ul. Węgierską, ale komunikacja rusza od jutra – mówi Ryszard Florek. - Będziemy testowali to połączenie. Zobaczymy, ilu pracowników będzie nim zainteresowanych. Jakoś musimy sobie radzić. Powiadomiliśmy naszych pracowników, że można od jutra korzystać z autobusu. Jeśli ktoś, kto nie jest pracownikiem firmy będzie chciał wsiąść do tego autobusu, a będzie w nim miejsce, to również zapraszam.

Prezes Fakro nie omieszkał napomknąć, że jest zdecydowanym zwolennikiem budowy przez Dunajec mostu pontonowego, ale, jak zaznaczył, przy takim rozwiązaniu może wziąć górę lęk przed nieznanym.

Zobacz też: Paliwo drożeje, taksówkarze żądają podwyżek w taryfie

- Standardowy most pontonowy nie nadaje się na rzeki górskie, a taką jest, bez wątpienia, rzeka Dunajec – dodaje prezes Florek. – Mamy, więc propozycję postawienia mostu hybrydowego. Moim zdaniem, jak również zdaniem moich konstruktorów budowlanych, dałoby się taki most postawić. Jakby to funkcjonowało? Samochody dojeżdżałyby w Świniarsku do mostu, przeprawiałyby się na drugą stronę rzeki i dalej jechałyby ulicą Tłoki, a potem ruch rozdzielałby się na dwie ulice: Ogrodową oraz Radziecką.

Prezes Fakro zakłada, że ruch w kierunku Nowego Sącza mógłby się odbywać po tych wąskich ulicach od rana do południa. Potem, po godzinnej przerwie, auta mogłyby wjeżdżać na te wąskie ulice i przemieszczać się w odwrotnym  kierunku, w stronę hybrydowej przeprawy.  

- Taki projekt zaprezentujemy Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie. – dodaje sądecki przedsiębiorca. – Zobaczymy, czy będzie na to zgoda. Jesteśmy w stanie wybudować most hybrydowy. Moim zdaniem to nie byłby duży koszt – uważa Ryszard Florek. – Większym problemem jest lęk przed nieznanym. Czy uda się taką wizję zrealizować? Tego nie wiem. Najważniejszą inwestycją dla Nowego Sącza jest most łączący ul. Piramowicza ze Świniarskiem. Jeśli ten czwarty most wpisałby się w pejzaż miasta, to skończą się korki w Nowym Sączu – przekonuje Ryszard Florek. - Ja optuję za czwartym mostem, a na razie za przeprawą pontonową przez Dunajec.

[email protected], Fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu