Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
05/06/2018 - 18:55

Dramatyczny apel: nie odcinajcie nas od dojazdu do Krakowa!

Sądeczanie już od dawna żyją w poczuciu marginalizacji jeśli chodzi o skomunikowanie z większymi ośrodkami, w tym ze stolicą województwa - Krakowem. Właśnie wpłynął do naszej redakcji list od pana Przemysława, który dowodzi, że mamy mieć prawo do oburzenia nie tylko w sprawie budowy Sądeczanki, ale również w kontekście organizacji połączeń autobusowych. Ale od początku.

Zobacz też: Nowy Sącz: Dworzec będzie, autobusy niekoniecznie

- 30 maja ok. godziny 20:20 przyszedłem na dworzec MDA w Krakowie aby pojechać do Nowego Sącza. Wiedziałem, że na pewno będą duże trudności aby wejść do autobusu (połączenie Kraków - Nowy Sącz zapewnia tylko dwóch prywatnych przewoźników: Szwagropol i Voyager) wszakże wszyscy studenci będą chcieli się wrócić na długi weekend.

O 20:30 planowo odjechał Szwagropol wypełniony bardziej niż pozwalają na to przepisy (niestety w piątki w ciągu roku akademickiego to normalność), ale i tak około 30 osób wraz ze mną nie zmieściło się i byliśmy zmuszeni czekać na następny o 21:00 (również Szwagropol) – napisał na wstępie nasz Czytelnik.

Zobacz też: Nowy Sącz: Będzie nowy dworzec, ale czy będą autobusy?

Ale na tym gehenna pasażerów się nie skończyła. Jak informuje pan Przemysław około godziny 20:35 przekazano komunikat, że ten kurs zostaje odwołany.

Następny i jednocześnie ostatni tego dnia autobus do Nowego Sącza (również Szwagropol) miał odjechać o 21:30. Do czasu jego przyjazdu – wedle relacji Czytelnika – uzbierało się ok. 100 osób, które chciały skorzystać z tego połączenia.

Zobacz też: Plac przy sądeckim dworcu autobusowym pięknieje. Stoją stalowe konstrukcje wiat przystankowych [ZDJĘCIA]

- No i niestety autobus znowu zapełnił się do granic możliwości, a na peronie zostało około 40 osób. Na pytanie czy będzie podstawiony jeszcze jeden autobus, kierowca wykonał jeden telefon do centrali po czym odpowiedział, że nie – dzieli się oburzeniem pasażer zastrzegając, że tym samym kilkadziesiąt osób straciło całkowicie możliwość dojazdu tego dnia do Krakowa.

- Mniejszy problem ze studentami, którzy mają wynajęte mieszkania, ale byli też inni, nawet osoby starsze, którzy byli najpewniej zmuszeni czekać na dworcu do rana lub wynająć miejsce w hotelu – uzmysławia rangę problemu autor listu.

Zobacz też: Nowy dworzec autobusowy w Nowym Sączu. Będzie mniejszy, ale...

Zaznacza przy okazji, że w piątki zwyczajowo realizowany jest dodatkowy kurs Voyagera o 21:15. Nasz Czytelnik stoi na stanowisku, że ów kurs powinien być realizowany również w każdy dzień przed kolejnym długim weekendem.

- Problem odwołanych kursów występuje dość często a pasażerowie nigdy nie są o tym informowani z wcześniejszym uprzedzeniem. Niestety nie można jednak nic wymusić w tej sytuacji u prywatnego przewoźnika, w zasadzie dwóch, którzy nie mają żadnej konkurencji, więc i tak wszyscy pasażerowie są na nich skazani – podsumowuje pan Przemek dodając jednocześnie, że  ostatni pociąg z Krakowa do Nowego Sącza jest o 16:40 a do Tarnowa i Zakopanego są autobusy i po godzinie 22.

Przyznacie, że list brzmi dramatycznie.

Co na to sami przewoźnicy? 







Dziękujemy za przesłanie błędu