Dlaczego spłonął pensjonat w Krzyżówce. Czy to mogło być podpalenie?
Na pogorzelisku razem z biegłym pracują teraz policjanci - mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy z małopolskiej policji. - Poprosiliśmy o pomoc eksperta pożarnictwa. To on ustali czy przyczyną pożaru mogła być usterka, czy jakieś celowe działanie, czy też może nieumyślne zaprószenie ognia, na przykład z kominka, który był w pensjonacie.
Zobacz też To był dramatyczny wyścig z czasem. Pożar pensjonatu w Krzyżówce[FILM] [ZDJĘCIA]
Jak dodaje Gleń, choć wszystkie wersje brane są pod uwagę, to jednak na tym etapie dochodzenia trudno zakładać, że to było podpalenie, bo kiedy wybuchł pożar właściciele byli w środku.
Kiedy zapadną konkretne ustalenia?
- Na pewno nie da się tego zrobić w jeden dzień. Czasem wymaga to badań jakiejś substancje zabezpieczonej na pogorzelisku - tłumaczy rzecznik.
Czytaj też Palił się jak żywa pochodnia, kiedy wybiegł z domu. Tragedia w Królowej Górnej
Przypomnijmy, że pożar wybuchł w sobotę po godzinie czternastej. Przez kilka godzin z ogniem walczyło blisko osiemdziesięciu strażaków z jednostek zawodowych i ochotniczych. Na miejscu było dwadzieścia wozów strażackich. Kiedy wybuchł pożar, w pensjonacie nie było gości, tylko właściciele i obsługa. W sumie sześć osób. Wszyscy w porę opuścili budynek. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
[email protected] fot. Jm