Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby "święte krowy" nauczyły się parkować?
Na nic zdają się prośby, fotografowanie i mandaty karne. „Święte krowy” wciąż nie dają za wygraną i parkują, jak im się podoba. Czy musi dojść do tragedii, żeby kierowcy zaczęli parkować tylko w miejscach do tego przeznaczonych?
Zobacz także: Po co przejścia dla pieszych? „Święta krowa” i tak je zastawi
Brak wyobraźni czy może ludzka bezmyślność? Tym razem "święta krowa" postanowiła zwiedzić ulicę Gorzkowską w Nowym Sączu. Kierowca skody octavii zaparkował w taki sposób, że piesi musieli wchodzić na jezdnię, aby ominąć stojący pojazd.
- Chciałam przejechać wózkiem po chodniku, ale nie było najmniejszej szansy, aby ominąć zaparkowany na nim samochód - żali się Czytelniczka. - Musiałam zaryzykować życie mojego dziecka, wchodząc na ruchliwą drogę.
Czy kiedyś w końcu skończy się parkingowe bezprawie?
RG [email protected] Fot. Czytelniczka