Co to za wielka stopa? Niedźwiedzie już buszują na szlakach!
Zobacz też: Trop wielki jak ludzka stopa. Słowackie misie stołują się w Beskidzie Sądeckim
- Po wypadku z udziałem niedźwiedzia, jaki miał miejsce ostatnio w Bieszczadach (w drugiej połowie marca niedźwiedź pojawił się na przystanku PKS w miejscowości Krzywe koło Cisnej - dop. red.), postanowiłem poinformować o śladach niedźwiedzia widzianych w nocy z 12 na 13 kwietnia na trasie pomiędzy górą Jaworz a Sałasz w Beskidzie Wyspowym. To rejon pomiędzy miejscowościami Chomranice i Pisarzową a Kobyłczaną i Żmiącą – napisał do naszej redakcji autor zdjęć.
- Ślady były widoczne w rejonie góry Jworz przez około 2 kilometry wzdłuż niebieskiego szlaku w stronę Limanowej. Myślę, że warto poinformować mieszkańców, aby zachowali ostrożność – zaznacza Czytelnik.
Zobacz też: Sarna albinos i nasz własny miś Grzesiu-Lesiu. Beskid jest pełen cudów
Z jednej strony to wspaniała wiadomość – w Beskidzie Wyspowym nadal mieszkają niedźwiedzie, mimo że urbanizacja wszędzie wkracza wielkimi krokami. Z drugiej strony to komunikat, że wszyscy, którzy chcą i spędzają czas na szlakach powinni zachować czujność. Niedźwiedź nie jest skory do szukania kontaktu z człowiekiem, ale niestety sami ludzie – choćby śmiecąc i zostawiając na szlakach resztki jedzenia – sprawiają, że misie dostrzegają w naszych torbach czy plecakach potencjalne źródło pożywienia. Bądźmy czujni i nie przedkładajmy przygody i adrenaliny, którą może dostarczyć bezpośredni kontakt z dzikim zwierzęciem, nad rozsądek i bezpieczeństwo.