Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
16/07/2018 - 10:50

Co im strzeliło do głowy? Zatopili w Nowym Sączu dziwne liczydła w asfalcie

Najwięcej rowerów jeździ po Małopolsce w niedzielę, ale są wyjątki, bo nie wiedzieć czemu w Nowym Sączu pedałują w środy. Skąd to wiadomo? Dzięki zatopionym w asfalcie liczydłom. Po co ktoś rachuje cyklistów?

Na wybranych odcinkach Velo Małopolska są testowane rowerowe... „liczydła”. Zatopione w asfalcie pętle rachują każdego rowerzystę, który przez nie przejedzie. Niewielkie urządzenia są podłączone do internetu, dzięki czemu raz na dobę przesyłają dane na temat rowerowego ruchu na Velo.

Czytaj też Wreszcie jest. Kolejna, nowiuteńka ścieżka rowerowa nad Dunajcem

Co ciekawego można wyczytać z tego monitoringu w sieci? Okazuje się, że małopolscy rowerzyści kochają… niedziele i wolne weekendy. To wtedy na każdym z monitorowanych odcinków Velo pojawiają się prawdziwe tłumy. Wyjątkiem jest Nowy Sącz, gdzie - jak wynika - z "liczydłowych" statystyk cykliści najchętniej pedałują... w środy. Czy to może dowodzić, że rower to już nie tylko rekreacja, ale także środek lokomocji.

Co jeszcze policzyły liczydła? W ciągu ostatnich dwóch miesięcy po wojewódzkich trasach przejechało blisko 70 tys. cyklistów. „Pętla” na odcinku Velo Dunajec – czyli w Nowym Sączu –porachowała 3 173 cyklistów.

Czytaj też Szykują trasę dla rowerzystów i dla narciarzy nad Jeziorem Klimkowskim 

Z pierwszych wyliczeń wynika, że przez trasy Velo przejeżdża średnio 35 tysięcy rowerzystów miesięcznie! Z każdym kolejnym miesiącem liczba ta będzie rosła, ponieważ systematycznie przybywa tras dla miłośników dwóch kółek.

[email protected] fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu