Chcesz żeby każdy Polak miał broń? Tak i nie mówią ci, co już ją posiadają
W pierwszej kolejności zapytaliśmy o zdanie Józefa Fiuta, prezesa LOK „Snajper” Józefa Fiuta.
- W kontekście tego, co ostatnio dzieje się w Stanach Zjednoczonych dać ludziom masowo broń nie byłoby w porządku. Obecnie większość ludzi, tych co maja pozwolenie, maja broń pneumatyczną. A ci, co mają i zajmują się też bronią ostrą, na przykład strzelcu z klubu „Krokus” przy Tarnowskiej muszą, o ile dobrze pamiętam, cztery razy do roku uczestniczyć obowiązkowo w zawodach strzeleckich. Są obyci z bronią na co dzień, na co dzień wypracowują poczucie odpowiedzialności związane z posiadaniem broni. I tak to powinno nadal wyglądać.
Pytamy zatem, co z tymi, którzy mają prawo obawiać się o swoje bezpieczeństwo, co na przykład z prawnikami, którzy z powodów zawodowych mogą być po prostu „niewygodni” dla innych, albo stanowić dla nich łatwy cel?
Zobacz też: Broń dla każdego obywatela? Chciałbyś mieć w domu karabin lub pistolet?
Fiut stoi na stanowisku, że ich również powinny obowiązywać zasady wspomniane powyżej – obowiązkowy udział w zawodach strzeleckich albo szkoleniach czy przedsięwzięciach wymuszających wypracowywanie właściwych mechanizmów w kontakcie z bronią.
Drugą osobą, która wywołaliśmy do dyskusji jest Dawid Żołądź, wiceprezes LOK Krokus odpowiadający za szkolenie członków klubu. Czy Polacy powinni mieć swobodny, powszechny dostęp do broni?