Błoto prawdę powie. I bez „świętych krów” jest dramat z parkowaniem [ZDJĘCIA]
Ulica Barbackiego. To tu mieści się Urząd Skarbowy a sezon rozliczeniowy w pełni. „Skarbówka” miejsc parkingowych ma jak lekarstwo. Podatnicy parkują na każdym skrawku wolnego miejsca a działka na narożniku z Jadwigi Wolskiej to dla nich miejsce idealne.
Zobacz też: Miały być ułatwienia w ruchu a skończyło się „Autokalipsą” na Poniatowskiego [ZDJĘCIA]
Ulica Poniatowskiego. Pisanie o tym, co dzieje się przy tutejszej przychodni i pobliskiej aptece, to jak „bicie piany”. Efekt - zieleńce wyglądają jak pobojowisko. Ot, taki lokalny koloryt.
Ulica Korzeniowskiego. Mieszkańcy okolicznych bloków od lat proszą tylko o jedno: niech ktoś tu położy ażurowe, betonowe płyty i będzie „piknie”. „Piknie” nie jest i pewnie długo nie będzie. I nic tu nie pomogą projekty składane do budżetu obywatelskiego i interpelacje radnych.
Ulica Rokitniańczyków. Parking koło Szkoły Podstawowej nr 21. Służy mieszkańcom osiedla i rodzicom dowożącym dzieci do szkoły. Kto ma fart stanie na betonie, kto nie – musi zadowolić się trawnikiem, albo tym, co z niego zostało.
Zobacz też: Przejezdna Korzeniowskiego? Tak, dzięki 30 miejscom parkingowym
Takich miejsc jest dużo więcej a miasto nie jest z gumy. Do prywatnych parkingów sądeczanie chyba jeszcze nie dojrzeli, czego dobrym przykładem jest parking przy Lwowskiej w okolicy Trzech Koron. Uliczki obok zapchane autami aż strach, a tu wolne miejsca…
ES [email protected] Fot.: Krzysztof Stachura