Biegacz dla biegaczy: Jacek „Mezo” Mejer na scenie Festiwalu Biegowego w Krynicy
Koncert rozpoczął się od biegowych przebojów, tytułowej „Życiówki” oraz pochodzącej jeszcze z poprzedniej płyty „Muzyki, sportu, motywacji”. Takie teksty, jak „ledwo oddycham, lekko utykam, ale wciąż walczę, bo mam w sobie muzykę, sport i motywację”, „na ostatnich kilometrach w głowie tylko walka”, czy „jeszcze tylko końcówka, trzysta, dwieście, stówka, życiówka!”, są na pewno bliskie każdemu biegaczowi. Nic dziwnego, że zostały chóralnie wykrzyczane przez publiczność.
Dalszą część koncertu wypełniły nie mniej znane hity Jacka i Ewy, takie jak min. „Sacrum”, „Ważne”, czy „Kryzys”. Na zakończenie oboje brawurowo wykonali utwór „Aniele”, zachęcając publiczność do wspólnej zabawy.
Wbrew zapowiedziom, Mezo, niestety nie pobiegnie Życiowej Dziesiątki, ponieważ nie pozwala mu na to napięta trasa koncertowa. Myślał o udziale w biegu na 15 km, lecz posłuchał zaleceń swojego trenera Marcina Fehlaua, który odradził mu ten start ze względu na zbyt pagórkowatą trasę. Jacek bardzo poważnie traktuje przygotowania do listopadowego maratonu w hiszpańskiej Walencji, gdzie zamierza oczywiście pobić tytułową życiówkę. Trzymamy kciuki! (WT)