Armatki śnieżne poszły w ruch. Rozpoczęcie sezonu za pasem!
Po tym, jak ścisnęło mrozem szykowane są już stoki dla miłośników białego szaleństwa. Białego puchu nie ma, dlatego w ruch poszły armatki do sztucznego naśnieżania.
W Tyliczu sezon narciarski i snowboardowy ruszył już w ubiegłą niedzielę. Na jednym ze stoków rojno było od miłośników białego szaleństwa, nie tylko z Polski, ale i z pobliskiej Słowacji.
W mijającym tygodniu ruszyły też przygotowania do powitania zimy na krynickich stokach. Do naturalnego białego puchu, dochodzi sztuczne ośnieżanie, które dniem i nocą wytwarzają armatki śnieżne.
Wytwarzanie śniegu wymaga dostarczenia ogromnej ilości wody, sprzężonego powietrza oraz energii elektrycznej. Konieczne są też sprzyjające warunki atmosferyczne, ujemna temperatura powietrza i względna jego wilgotność.
Uruchomienie stacji i tras narciarskich planowane jest na około połowę grudnia.
(MK) fot. aut.