Anioły suszą skrzydła nad sądeckim rynkiem [ZDJĘCIA]
Deszczowa pogoda skutecznie odstraszyła część sądeczan. Anielski jarmark został zainicjowany dwanaście lat temu. Impreza przyjęła się w Nowym Sączu i cieszy się zawsze dużą popularnością wśród mieszkańców. W tegorocznym dwudniowym kiermaszu rękodzieła artystycznego swój udział zapowiedziało kilkudziesięciu wystawców z Nowego Sącza i innych miejscowości, nie tylko z Małopolski.
Część wystawców prezentowała się na sądeckim Rynku już dzisiaj. Inni dołączą do nich jutro. Są wśród nich twórcy ludowi, rękodzielnicy, kolekcjonerzy i miłośnicy sztuki o ludowej proweniencji.
Na jarmarku królują oczywiście anioły z drewna, bibuły, wosku, koronki, koralików, aniołki malowane i szyte z materiałów. Są anielskie pocztówki. Na straganach wystawców każdy znajdzie coś dla siebie. Są także inne towary, którymi handlują wystawcy. Warto oglądać. Jeśli coś szczególnego wpadnie nam w oko, to można potargować się z wystawcami.
Na Jarmark Anielski, który rozgościł się na sądeckim rynku, mimo niesprzyjającej pogody wybrała się Maria Kantor, mieszkanka Nowego Sącza.
- Przychodzę tutaj co roku - mówi pani Maria. - Uwielbiam klimat tej imprezy. Przyciąga mnie piękne rękodzieło, które na tym jarmarku jest prezentowane. Czy te przepiękne anioły z koralików, robione z bawełnianych nici nie są słodkie? Przychodzę, aby nacieszyć oczy anielskim asortymentem. Tutaj można zobaczyć i kupić unikatowe, oryginalne rzeczy. Sama także robię anioły z koralików, albo kordonka. Anioły to bardzo wdzięczny temat do pracy.
Grażyna Bartmańska z Nowego Sącza pojawiła się na sądeckim rynku ze swoją, własnoręcznie wykonaną kolekcją aniołów. Pani Grażyna maluje je na drewnie, "wyczarowuje" anielskie postaci z kawałków różnych materiałów.
- Swoje prace wystawiam na jarmarku regularnie - mówi pani Grażyna. - Kilka lat temu odważyłam się wziąć w nim udział i jarmark tak mi się spodobał, że uczestniczę w nim co roku.
Co jest takiego w aniołach, że artyści i twórcy rękodzieła chętnie je malują, rzeźbią ich podobizny?
- Anioły są bardzo wdzięcznym tematem - dodaje pani Grażyna. - Bardzo kobiecym, eterycznym i troszeczkę tajemniczym. Anioł kojarzy się ludziom z dobrem, z opieką, z istotą, która czuwa nad nami. Każdy ma swojego anioła stróża. Z pewnością każdy z nas miał taki moment w życiu, że przekonał się, iż jakiś anioł nad nim czuwa.
Po raz kolejny na Jarmarku Anielskim w Nowym Sączu swoje prace z podobiznami aniołów wystawia też małżeństwo Zofia i Andrzej Tylkowie, którzy przyjechali z jednej z miejscowości w Małopolsce. Oboje są bardzo mocno związani z Nowym Sączem i bardzo często tutaj przyjeżdżają.
- Mamy tutaj bardzo liczną rodzinę - mówi pan Andrzej. - Często u nich bywamy. Moja żona maluje, natomiast ja rzeźbię. Mamy autorską technikę malowania. Dlaczego taka anielska tematyka? Wiąże się ona trochę z naszym życiem. Kiedyś mieliśmy groźny wypadek i wyszliśmy z niego obronną ręką. Prawdopodobnie jakiś anioł musiał nam pomagać. Wierzymy, że każdy człowiek ma anioła stróża, który czuwa i wspiera. Bardzo dużo jest aniołów stróżów, które w różnych rzeczach pomagają i chronią.
Ten jarmark - podkreśla pan Adam rozpoczął się od wystawy ich prac dwanaście lat temu, którą zorganizowano w sądeckim ratuszu. Były one wtedy eksponowane w salach, korytarzach, a także na głównych schodach w magistracie.
W Sądecki Jarmark Anielski wpisały się dzisiaj również prezentacje artystyczne. Jutro organizatorzy zapraszają na płytę sądeckiego rynku na kiermasz wyrobów rękodzieła artystycznego od godz. 9 do 19.
[email protected], Fot. IM.