Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
20/06/2018 - 14:50

Tak wygląda mieszkanie, z którego właśnie wyprowadzono prawie 30 psów... [WIDEO]

Pod nieobecność właścicielki trwała dziś akcja wynoszenia psów z mieszkania przy ul. Zamenhofa. Strażnicy miejscy musieli założyć ochronne kombinezony i maski by wytrzymać panujący w środku nieopisany smród. Już udało się uratować 20 zwierząt. Sąsiedzi odetchnęli, kończy się psia Apokalipsa, opisywana przez 'Sądeczanina" od miesięcy.

Miejskie służby weszły do mieszkania przy Zamenhofa po rozwierceniu zamków. O takiej decyzji zadecydowała troska o życie zwierząt, trzymanych w upale, w zamkniętym pomieszczeniu. Po otwarciu drzwi buchnął taki smród rozkładających się odchodów, że strażnicy musieli zakładać maski i kombinezony. 

Z mieszkania w klatkach wynieśli już ponad 20 psów. Gdzie, do którego schroniska, trafią umęczone zwierzęta? Tego nie są w stanie powiedzieć osoby uczestniczące w akcji, ale trudno wyobrazić sobie gorsze miejsce niż to, z którego psy zostały zabrane.

Na miejscu, poza strażnikami miejskimi, obecni są policjanci i powiatowy lekarz weterynarii. Jest też szef miejskiego wydziału zarządzania kryzysowego. Aktualizacja - godzina 16. Ostatnie psy wywieziono koło godziny 15. Było ich w sumie 26. Trafią najpierw do lecznicy weterynaryjnej, z którą miasto ma podpisaną umowę. Stamtąd przewiezione zostaną do schroniska dla zwierząt w Powroźniku w gminie Krynica-Zdrój. Na miejscu pozostał Powiatowy Inspektor Weterynarii w Nowym Sączu Mariusz Stein, który przeprowadził oględziny mieszkania a przede wszystkim warunków, w których zwierzęta były trzymane. Okazało się, że w środku jest tylko jedna miednica z wodą a całe, dosłownie całe mieszkanie jest w fekaliach. Po weterynarzu do akacji wkroczył technik kryminalistyczny, by tym razem przeprowadzić oględziny pod kątem postępowania procesowego – Stein złożył kolejne doniesienie o znęcaniu się nad zwierzętami i zorganizował całą akcję we współpracy z miejskim Wydziałem Zarządzania Kryzysowego.

Jednocześnie obecni na miejscu inspektorzy z sanepidu ustalali w jaki sposób doprowadzić do jak najszybszego uprzątnięcia a dosłownie rzecz ujmując gruntownego zdezynfekowania mieszkania. Ostatecznie wziął to na siebie administrator wspólnoty przy Zamenhofa 8.

Teraz mieszkańcy, bezpośredni sąsiedzi lokalu, w którym przetrzymywane były psy najbardziej obawiają się powrotu właścicieli czworonogów. Kobieta już nie raz pokazała , że nie jest osobą zrównoważoną, systematycznie wszystkim groziła podobnie jak partner. Nie wspominając o tym, że zdarzyło się jej oblać drzwi sąsiadów na przykład rozpuszczalnikiem.

Godzina 19. Skontaktował się z nami wspomniany wyżej lekarz weterynarii, z którym miasto ma podpisaną umowę i okazało się, że wbrew informacjom od służb obecnych na miejscu eksmisji psów, ani jeden z czworonogów nie trafił do jego przychodni. A o tym, że tak miało rzekomo być weterynarz dowiedział się dopiero z niewybrednych, pełnych gróźb esemesów, które otrzymał od – w domyśle – właścicieli zwierząt. Jaki był zatem rzeczywiście los psiaków? Do tematu wrócimy.

ES [email protected]. Wideo: KS







Dziękujemy za przesłanie błędu