Nowy Sącz: Biedronka każe płacić za swój parking, klienci są zadowoleni [WIDEO]
5 złotych opłaty postojowej za pierwszą godzinę plus 10 złotych za każdą kolejną rozpoczętą – to stawka, którą według ustawionego niedawno „Regulaminu parkingu niestrzeżonego” przy Biedronce na Helenie trzeba uiścić, by postawić tu auto. Klienci Biedronki do godziny mogą tu stać za darmo.
- Bardzo dobrze, bardzo dobrze, wcześniej to człowieka cholera brała – tak to rozwiązanie skomentowała pierwsza zagadnięta przez nas dziś mieszkanka osiedla Heleny. Sam parking pełen był wolnych miejsc. – Przecież proboszcz pod kościołem taki wielki parking udostępnił. Jaki problem z niego dojść do szynobusu? – dodaje starsza pani.
Zobacz też: Nowy Sącz: Wyburzmy zniszczoną kamienicę i wybudujmy wielopoziomowy parking
- Tu jest bardzo dużo innych miejsc parkingowych w okolicy. Na przykład od ulicy Starowiejskiej, koło cmentarza. Jak tam dojechać? Trzeba jechać prosto Krakowską, za sklepem Szubryta trzeba się kierować prosto na kościółek. Można też przejechać za torami i ulicą świętej Heleny również się tam dostaniemy. Nie ma żadnego problemu, są dwie drogi dojazdowe. Tam też mogą parkować ci, co jadą od Starowiejskiej, od Świniarska – obrazuje kolejna osoba zagadnięta przez nas na parkingu.
Zobacz też: Można już parkować przy kościele na osiedlu Helena!
- Czy to oznacza, że miejsc parkingowych jest w bród tylko nikt kierowców o tym dotąd nie poinformował? – dopytujemy, gdy nasz rozmówca podsumował, że w sumie w okolicy uzbierałoby się kilkadziesiąt zupełnie teraz niewykorzystanych miejsc, które śmiało mogłyby posłużyć pasażerom szynobsu bez konieczności utrudniania życia wszystkim wokół stacji.
- Ktoś tu po prostu powinien się przejść, zrobić mapkę, na mapce wyrysować, ile miejsc do parkowania rzeczywiście tu jest i to upublicznić –odpowiada krótko starszy pan.
Parkingowy, który obsługuje plac obok dyskontu nie ukrywa, że chętnych do płacenia nie ma. – Jeszcze mi się taki nie zdarzył, który chciałby tu na takich zasadach zostawić samochód. Ilość takich pojazdów spadła do zera.
Jak weryfikuje: kto jest klientem a kto chce jedynie skorzystać z dobrodziejstwa parkingu? - Po pierwsze od razu widzę, kto z samochodu wchodzi do sklepu i czy wraca do niego z zakupami. A po drugie sprawdzam paragony – tłumaczy mężczyzna.
Nikt z naszych rozmówców pretensji do kierownictwa Biedronki nie ma – wszyscy zgodnie komentują, że dyskont musi dbać nie tylko o obroty, ale też o klientów. – W tym wypadki interesy obu stron są ze sobą ściśle związane – słyszymy od wszystkich.
Przy okazji przypominamy, że to Biedronka to już drugi sklep, w którym wprowadzono takie obostrzenia i wprowadzono obostrzenia dla tych, co parkują a nie kupują. Jako pierwsza takie rozwiązanie wprowadziła dyrekcja galerii Europa o czym pisaliśmy w artykule: Koniec z parkowaniem za darmochę pod "Europą". Kto jest klientem a kto nie?
ES [email protected] Fot.: ES / FILM: Krzysztof Stachura