Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
11/03/2019 - 13:25

Ludzie panicznie się bali: "Ta wichura była jak tornado" [ZDJĘCIA] [WIDEO]

- Bardzo się bałam. Ta wichura była jak tornado. Miałam takie wrażenie, że wyrwie okna z futryn. U sąsiadów wiatr zerwał dach z budynku – opowiada mieszkanka Rąbkowej. Pierwszy raz coś takiego przeżyłam. Ta noc dla wielu mieszkańców Sądecczyzny była jak koszmar. Na budynek szkoły podstawowej w Roztoce zwaliło się potężne drzewo.

 48 uszkodzonych budynków mieszkalnych i 22 gospodarcze – to bilans strat po wichurze, która przeszła nad Sądecczyzną w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wiatr zerwał dachy z ośmiu domów, a poważnie uszkodził na 39 budynkach.

W regionie wichura powaliła 143 drzewa. To dane z większości gmin. Z trzema – Gródkiem nad Dunajcem, Łabową i Nawojową – nie ma kontaktu z powodu uszkodzenia sieci energetycznej i telefonii komórkowej.

Jednocześnie do godz. 12 liczba uszkodzonych stacji transformatorowych na liniach średniego napięcia spadła z 265 do 79. Prądu wciąż nie ma 4546 osób. Najwięcej w gminach Muszyna (661), Nawojowa (559), Gródek nad Dunajcem (525) i Stary Sącz (546). Przewidywany termin przywrócenia dostaw energii określono na godz. 18.

Po Nowym Sączu jeżdżą pracownicy firmy odpowiedzialnej utrzymanie miejskiej zieleni.

- Od rana mamy sporo pracy.  Sprzątaliśmy już na plantach, gdzie wichura pourywała  gałęzie, zwalone drzewo było też na ulicy Naściszowskiej i koło zamku.Tniemy piłami drzewa na kloce, tak jak tutaj,  na Barbackiego, wcześniej małym spychaczem trzeba  je było usunąć z chodnika.  

Czytaj też Tragedia wisi na włosku na Barbackiego w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]

Wichura nie tylko wyrywała drzewa z korzeniami, fruwały też ogromne znaki drogowe, których podpory  były zalane betonem.

czytaj też 14 tysięcy ludzi bez prądu. Fruwały dachy, wiatr łamał drzewa [AKTUALIZACJA] 

Zdewastowany budynek dawnego Jezuickiego Młynu wygląda jeszcze bardziej posępnie. Wichura po prostu zrolowała pokrycie dachu.

W minioną noc strażacy wiele razy interweniowali w gminie Łososina Dolna. Niestety zniszczenia są dość duże. Silny wiatr połamał drzewa oraz zerwał dachy na sześciu domach w Rąbkowej i Tabaszowej. To właśnie w tych miejscowościach są największe zniszczenia. W tej chwili wójt Andrzej Romanek z pracownikami gminy odwiedzają wszystkie miejscowości i oceniają, jak duże są straty.

- Bardzo się bałam. Ta wichura była jak tornado. Na szczęście nic nie uszkodziła w moim gospodarstwie. U sąsiadów silny wiatr zerwał dach z budynku. Miniona noc była dla nas o wiele gorsza niż ta wcześniejsza z soboty na niedzielę. Miałam takie wrażenie, że wichura wyrwie okna z futryn. Pierwszy raz coś takiego przeżyłam. Gdy jechałam do pracy, na drogach było pełno gałęzi. Na podwórkach były porozrzucane różne przedmioty – mówi Marzena Bochenek, mieszkanka Rąbkowej.

Wichura dała się także solidnie we znaki mieszkańcom gminy Gródek nad Dunajcem. Praktycznie wszyscy strażacy są w terenie i usuwają skutki potężnego wiatru.

- Zniszczenia są spore – mówi Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek n/Dunajcem. – Bez prądu jest większość miejscowości w gminie. Wichura pozrywała  linie energetyczne. Połamane są drzewa, zniszczone reklamy.

Na budynek szkoły podstawowej w miejscowości Roztoce Brzeziny zwaliło się potężne drzewo. Żeby je usunąć strażacy musieli użyć podnośnika.

- Do Roztoki przyjedzie po południu, bo od kilku godzin jest w terenie – dodaje wójt tej turystycznej gminy.

Wichura zerwała także część blaszanych arkuszy ze Szkoły Podstawowej w Gródku nad Dunajcem. Teren został ogrodzony. Obecnie trwa zabezpieczanie uszkodzeń. Zniszczone są także dachy na budynkach w Podolu Górowej oraz Przydonicy. Strażacy pracują od wielu godzin bez wytchnienia. Usuwają wyrządzone przez wiatr zniszczenia

Niebezpiecznie było również w powiecie limanowskim. W wielu miejscowościach nie ma prądu. Do godziny 7 limanowscy strażacy odnotowali około 70 interwencji. Zerwanych zostało około 27 dachów. Niestety jeden budynek gospodarczy zawalił się. Pozostałe zdarzenia są związane z powalonymi drzewami. Strażacy mają pełne ręce roboty.

- Tragedii jeszcze – myślę – nie ma. Ale jeszcze takich zniszczeń na terenie gminy Podegrodzie wiatr nie zrobił – mówi wójt Stanisław Banach. Najdotkliwiej skutki żywiołu odczuli mieszkańcy przysiółka Brzezna Litacz. – Tam z budynku mieszkalnego wiatr zerwał połowę dachu. Strażacy na szczęście zabezpieczyli budynek, zakryli dach plandeką a właściciel posesji zrobił dokumentację zdjęciową i już jest w kontakcie z ubezpieczycielem – zaznacza samorządowiec, który był osobiście z samego rana. Podobne, ale już na mniejszą skalę zniszczenia odnotowano w Olszanie i Naszacowicach.

Zobacz też: Pobojowisko! Jeden podmuch i beton "strzelił jak zapałki"! [GALERIA]

Całą noc trwało też usuwanie drzew, które zagrażały pieszym i kierowcom, bo albo zalegały połamane na jezdni, albo nadłamane wisiały nad nią. – I tu ogromne podziękowanie i wyrazy szacunku dla strażaków. Miejmy nadzieje, że taki wiatr się już nie powtórzy – podsumowuje Banach.

W gminie Chełmiec żywioł też zostawił swoje ślady. W Krasnym Potockim doszło na przykład do uszkodzenia budynku mieszkalnego, na który spadło drzewo powalone przez wiatr.

Jednocześnie w Świniarsku, wszyscy mieszkańcy, którym wiatr uszkodził dom mogą się zgłaszać do wtorku, czyli do 12 marca do proboszcza tutejszej parafii, który umożliwi tym w najtrudniejszym położeniu, uzyskanie pomocy w remoncie od Caritasu.  By z tej możliwości skorzystać należy dzwonić pod numer 18 4430072.

Żywioł nie oszczędził też Ochotnicy, gdzie silny wiatr uszkodził wiaty dla drużyn piłkarskich. W Lubomierzu naruszony został przystanek autobusowy.

RG [email protected], [email protected], ES [email protected] Fot. IM, UG Gródek nad Dunajcem, Jm, OSP Łososina Górna

Wielkie sprzątanie po wichurze i liczenie strat




Fot. UG Gródek nad Dunajcem, Powiat Limanowski 112, Adrian Maraś, Eryk Kowalski, OSP Stary Sącz, Jagienka Michalik






Dziękujemy za przesłanie błędu