Jak tonę, wcale nie krzyczę! Ratownicy mają tylko 120 minut, by uratować tonącego [FILM]

O tym, co to znaczy łańcuch życia i o chojrakach, którzy myślą, że ujarzmią Dunajec, o tym jeszcze co ma alkohol i suty posiłek do statystyk utonięć , i jeszcze o tym, że tonący wcale nie krzyczy, a małe dziecko może stracić życie na oczach patrzących na niego spokojnie rodziców rozmawiamy z kapitanem Tomaszem Łękawskim, nurkiem ratownikiem z Komendy Miejskiej Powiatowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

Zobacz też: MAN zjechał na czołówkę z osobówką i uciekł

W straży pożarnej przy Witosa pełni służbę trzech strażaków, nurków ratowników, którzy wiedzą doskonale, że tak naprawdę na uratowanie tonącego mają jedynie (wcale nie aż) - 120 minut.

To oni z ważącymi 20 kilogramów butlami z powietrzem i kilkoma kilogramami ołowiu w specjalnych pasach wchodzą do rzeki żeby uratować życie albo odnaleźć ciało kogoś, komu nie udało się pomóc.

Zobacz też: 2 promile a jechał crossem. Stracił prawo jazdy od ręki

Maksymalna widoczność w Dunajcu? Jak są trzy metry, to jest naprawdę dobrze. Nurkowie nazywają pływanie w Dunajcu wspinaczką. Dlaczego?

Obejrzyjcie dwa nasze filmy, z których po pierwsze dowiecie się jak pomóc tonącemu, jakie są nasze grzechy główne nad wodą. Przy okazji usłyszycie i zobaczycie jakim sprzętem posługują się strażacy z KM PSP podczas akcji ratowania tonącego.

ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura

Skomentuj