Dlaczego w Nowym Sączu trzeba czekać na wizytę u okulisty (i nie tylko) latami a w Rzeszowie tylko miesiąc albo trzy?
- Kolejki to jest temat, na który można popatrzeć z różnych stron. Jeśli jest duża liczba mieszkańców, a powiat nowosądecki, sam Nowy Sącz jest dużym miastem, a jest mała liczba specjalistów, to ten czas oczekiwania się wydłuża. Nie wszędzie się jednak czeka rok. Czasami w trybie pilnym, pacjenci nie czekają wcale długo a są przyjmowani nawet tego samego dnia lub w ciągu dwóch tygodni, czy miesiąca. Natomiast ten czas stabilny, kontrolujący stan pacjenta jest faktycznie dłuższy, ale to wynika faktycznie z liczby zakontraktowanych świadczeń i z liczby specjalistów, którzy udzielają tych świadczeń – twierdzi Elżbieta Fryźlewicz-Chrapisińska.
Zobacz też: Lekarze kształcą się w Polsce po to tylko by, leczyć za granicą?
- Nasze społeczeństwo w województwie małopolskim jest też bardzo wyedukowane. Pacjenci często i chętnie korzystają z pomocy specjalistów. Widzimy to na przykładach innych województw. Faktycznie u nas mieszkańcy chcą się leczyć i się leczą. To jest pocieszające. Natomiast liczba specjalistów nie przyrasta z miesiąca na miesiąc, ani z roku na rok – dodaje.
Dalej nasza rozmówczyni informuje, jak wypadamy w kontekście wydatków na służbę zdrowia na tle reszty kraju i w jakich dziedzinach rzeczywiście możemy mówić o deficycie specjalistów.
Nie mogliśmy też nie zadać jeszcze jednego pytania, które nurtuje naszych Czytelników – dlaczego lekarze rodzinni tak niechętnie wystawiają skierowania do owych specjalistów. Co usłyszeliśmy w odpowiedzi? Obejrzyjcie materiał filmowy.
ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura