Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
06/01/2019 - 14:50

Poszedł po śmierć do kotłowni. Tam założył sobie pętlę na szyję

Czy cierpiał na depresję? Czy miał kłopoty? Co skłoniło go do tego, że w niedzielę odebrał sobie życie? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi. Wiadomo tylko, że kiedy na miejscu pojawili się wezwani przez sąsiada strażacy, na pomoc było już za późno.

Alarmowy telefon odezwał się w komendzie sądeckich strażaków w samo południe. Dzwonił mieszkaniec Rytra, który alarmował, żeby pilnie przysłać karetkę pogotowia.

Czytaj też Wyścig ze śmiercią. Zrozpaczeni czekali na ratunek. Karetka utknęła w śniegu

- Mówił, że jego sąsiad najprawdopodobniej się powiesił w kotłowni - relacjonuje oficer dyżurny. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, pogotowie już tam było. Samobójca leżał na podłodze, w kotłowni. Już nie żył.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie samobójca miał blisko osiemdziesiąt lat. Czy cierpiał na depresję? Czy miał kłopoty? Co skłoniło go do tego, żeby odebrać sobie życie? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi.

Czytaj też Omal nie spłonął żywcem. Dom doszczętnie strawił ogień [ZDJĘCIA] 

Sadecka policja nie ujawnia szczegółowych informacji. Wiadomo tylko, że na miejscu byli śledczy i gorlicki prokurator.

[email protected] fot ilustracyjne







Dziękujemy za przesłanie błędu