Zegzda o antyrządowej demonstracji: życzliwość i tolerancja
- Było nas wielu, bardzo wielu. Ludzie uśmiechnięci i zatroskani, tłum kolorowy, błękitny i biało -czerwony. Odczuwalna była życzliwość i tolerancja. Nikt nikogo nie obrażał, nie atakował. Nawet grupce wyznawców konieczności intronizacji Chrystusa Króla, które czyniło egzorcyzmy odpowiedziało zaproszenie "chodźcie z nami". No tak: tak zachowują się ludzie wolni, nauczeni tolerancji Europejczycy. Jesteśmy i będziemy w Europie! – podsumowuje marsz członek Zarządu Województwa Małopolskiego.
Trochę inne spojrzenia na demonstrację mają ogólnopolskie media. Nawet media z definicji postrzegane jako opozycyjne nie patrzą przychylnie na transparenty z napisami „Precz z kaczorem dyktatorem”.
Są też duże rozbieżności przy podawaniu ilości uczestników marszu. Policjanci mówią o 30 tysiącach a na przykład samorząd Warszawy o … 240 tysiącach.
W sumie dziś przez stolicę przemaszerowały trzy manifestacje: wspomniana "Jesteśmy i będziemy w Europie" organizowany przez KOD i opozycję, marsz narodowców "Odwagi Polsko. Maryja zwycięży!" i Parada Schumana.
ES
Fot.: Facebook