Wypadek pod Kurowem. Dotknięte tragedią dzieci nie zostaną bez pomocy. Zbieramy dla nich pieniądze
Mieszkańcy Sądecczyzny są wstrząśnięci tragedią jaka wydarzyła się przed świętem Trzech Króli na drodze krajowej nr 75 w rejonie kamieniołomu. Doszło tam do czołowego zderzenia osobowego Volkswagena Golfa i kursowego autobusu relacji Nowy Sącz-Kraków.
Golfem wracało ze szpitala w Krakowie-Prokocimiu do Świniarska młode małżeństwo z 5-letnią córką Madzią. Rodzice dziewczynki zginęli w wypadku, a ona sama z obrażeniami ciała została zabrana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do tego samego szpitala, który kilka godzin wcześniej, po badaniach kontrolnych, opuściła.
Na wieść o dramacie jaki wydarzył się przedwczoraj na drodze krajowej nr 75 w Kurowie, gmina Chełmiec pospieszyła z pomocą tak tragicznie doświadczonym przez los bliskim zmarłych Małgorzaty i Roberta.
- Zadbaliśmy, aby członkowie rodziny zostali objęci opieką psychologiczną - mówi wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski. – Do bliskich dotarli pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. W poniedziałek u tej rodziny pojawi się opiekunka wynajęta przez nasz GOPS. Została też oczywiście uruchomiona pomoc materialna.
Na niewyobrażalną wręcz tragedię, jaka spotkała dzieci i krewnych małżeństwa nie zostali obojętni mieszkańcy gminy.
Zobacz także: Wypadek w Kurowie. Od domu dzieliło ich ledwie kilkanaście kilometrów. Nie dojechali
Wczoraj w święto Trzech Króli w Zespole Szkół w Chełmcu wystawiono Jasełka. Podczas przedstawienia, w którym wystąpili uczniowie zarówno tamtejszej szkoły podstawowej, jak i gimnazjum, a także dwunastu nauczycieli, dyrektor ZSZ zaapelował o pomoc dla rodziny, którą tak okrutnie doświadczył los. Do Szkoły Podstawowej w Chełmcu uczęszcza bowiem 9-letni Damian, najstarsze z trojga dzieci zmarłego małżeństwa.