WOŚP w Nowym Sącz: Zagrali wszyscy zaproszeni, za darmo a nawet przejazdem

24. Finał zapowiadał się na bardzo cichy – MOK ograniczył się jedynie do koordynacji pracy wolontariuszy. Jednak dzięki kilku zapaleńcom i świetnej, entuzjastycznej postawie naszych rodzimych artystów orkiestra zagrała jak należy – muzycznie, hucznie i prawdziwie charytatywnie. Czas na granie dla sądeczan uczestniczących w zbiórce znaleźli nawet ci, którzy już byli zaproszeni do grania w innych miejscowościach. Pieniądze ze zbiórki jeszcze są liczone.

- Jak na tak krótki czas, bo zebraliśmy się w piątek o godzinie 18-ej, a w sobotę dopinaliśmy temat i ogłosiliśmy swój udział w mediach, odzew była bardzo dużo. Było naprawdę super. Zagrały u nas wszystkie zespoły z Sądecczyzny. Nawet ci, którzy mieli już zaplanowany występ gdzie indziej i jechali do Grybowa czy dalej – do Krakowa, przyjechali zagrać – nie kryje satysfakcji Mariusz Landowski, właściciel klubu La Rocca, w którym koncert zorganizowano zaraz po tym jak MOK potwierdził, że miasto zabawy nie organizuje. – My ze swojej strony wzięliśmy udział w licytacjach a każdy wolontariusz z MOK, z miasta, który zameldował się u nas z plakietką dostawał od nas pizzę i ciepłe napoje. Tych z wolontariuszy, którzy zakończyli zbiórkę w MOK, ale zostali u nas z rezerwowymi puszkami, które użyczył nam MOK, rozwieźliśmy później do domów – zaznacza.

Landowski zapowiada też kontynuację przedsięwzięcia w przyszłym roku. – Jeśli MOK rzeczywiście się wycofa z akcji jak to zapowiada, będziemy chcieli zorganizować imprezę na Rynku, finałowy koncert z prawdziwego zdarzenia – deklaruje.

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: Krzysztof Stachura