W Starym Sączu dokupili sobie policjantów. Będą dodatkowe, piesze patrole

- Jeżeli policja ma ograniczoną liczbę funkcjonariuszy, nie kieruje ich do patroli pieszych tylko do patroli zmotoryzowanych. Jeżeli państwo uznacie, że to jest rzecz ważna, że na okres wakacyjny trzeba by było rzeczywiście wzmocnić policję, to musielibyśmy dokonać jakiegoś przesunięcia w budżecie - mówił jeszcze w lutym burmistrz Jacek Lelek.

- Osiem godzin patrolu - czyli godzina na formalności i  siedem godzin na nogach a do tego patrol musi być dwuosobowy – kosztowałaby gminę koło 340, 350 złotych. Dodatkowo dyżur musi być ośmiogodzinny. Nie możemy sobie wziąć patrolu od osiemnastej do dwudziestej drugiej - zaznaczał jak to wygląda od kuchni.

Radni już wtedy przekonani byli, że patrole piesze są w Starym Sączu niezbędne. Grzegorz Faron twierdził wręcz, że policjant na piechotę jest zdecydowane lepiej zorientowany w realiach rewiru i ma o wiele bliższy a przez to bardziej konstruktywny kontakt z mieszkańcami.

Racji ze Starego Sącza od początku byli tez zgodni co do tego, gdzie patrole piesze wystawić: Osiedle Słoneczne, Osiedle 1000-lecia i sam Rynek. Zresztą główną siłą napędową umowy z policją była Aneta Majda, przewodnicząca zarządu wspomnianego Osiedla 1000-lecia.

I stało się. Tuż przed najgorętszym dla gminy sezonem letnim, przed światowymi Dniami Młodzieży, radni jednogłośnie przekazali policji 10 tysięcy złotych na dodatkowe patrole piesze i drogowe.

Podobne wsparcie w wysokości 50 000 zlotych policja otrzymała od radnych Nowego Sącza. Za tę kwotę zorganizowanych zostanie 284 dodatkowych słuzb na terenie Nowego Sącza.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info