Uszkodzisz oko? O szybkiej pomocy w Nowym Sączu możesz tylko pomarzyć
Według przepisów każdy szpitalny oddział ratunkowy czy izba przyjęć ma w ramach kontraktu zabezpieczyć w razie potrzeby świadczenia okulistyczne. Jeśli szpital nie posiada okulisty, powinien dojść do porozumienia z placówką lub specjalistą, który na wezwanie będzie w stanie przyjechać do szpitala, by zabezpieczyć pacjenta.
Do niedawna pacjenci okulistyczni sądeckiego SOR z obrażeniami, których opatrzenie przekraczało możliwości lekarzy dyżurujących przewożeni byli karetką do Gorlic, gdzie działał oddział okulistyczny. Ale dobre czasy się skończyły, Gorlice okulistyki już nie prowadzą. Gdzie zatem trafiają pacjenci z Nowego Sącza?
– Są u nas podpisane umowy dopołudniowe z okulistami z Centrum Medycznym Batorego. Poza tymi godzinami szukamy pacjentom dzwoniąc po wszystkich ośrodkach naokoło, które mają ostry dyżur okulistyczny. To rzeczywiście już od dłuższego czasu jest problem, jest mało specjalistów a oddziału okulistycznego nie da się z dnia na dzień uruchomić – komentuje obecną sytuację Robert Witowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa.
Z kolei w Szpitalu im. dra J. Dietla w Krynicy lekarz okulista wspiera izbę przyjęć niezależnie od pory dnia. Ale pacjenci z poważniejszymi obrażeniami też byli odsyłani do Gorlic.
Ewa Stachura e.stachura(@)sadeczanin.info
Fot.: archiwum sadeczanin.info