Tylicz: Bale sprasowanego siana w ogniu. Pięciogodzinna akcja strażaków
Dym unoszący się nad budyniem zauważono około godz. 15.30. W szopie składowane były bale sprasowanego siana. Na miejsce przyjechało kilka zaalarmowanych strażackich zastępów. Na miejscu pojawili się strażacy z Krynicy-Zdroju, Tylicza, Mochnaczki Wyżnej i Niżnej oraz Muszynki.
Zapowiadała się długa akcja gaśnicza. Kiedy płoną obiekty wypełnione sianem, działania ratowników trwają zawsze wiele godzin. W tym przypadku też tak było.
Zobacz także: Zgroza! Ponad stu nietrzeźwych kierowców
Strażacy szybko ugasili ogień, a później czekało ich jeszcze wielogodzinne przerzucanie siana i przelewanie go wodą, którą czerpano z pobliskiego cieku wodnego, a później dowożono z potoku Muszynka.
Do rozrzucenia siana sprowadzono koparko-ładowarkę.
Przyczyna pożaru jest nieustalona.
Ostatnie wozy strażackie wróciły do remiz wieczorem, około godz. 21.00.
(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu.