Trudna akcja ratownicza w Szczawie. LPR transportował 42-latka z urazem głowy
Służby ratownicze odebrały wezwanie o pomoc w środku dnia. Do Szczawy natychmiast wyruszyła karetka pogotowia ratunkowego. Na pomoc wyjechali też quadem wyposażonym w nosze dwaj ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR (Sekcja Kamienica). „Goprowcy” przebijając się przez zaśnieżone drogi dojechali jedynie do pewnego punktu. Potem musieli iść pieszo.
Ratownicy medyczni i goprowcy po dotarciu do domu, w którym znajdował się 42-latek przygotowali pacjenta do transportu. Mężczyzna był nieprzytomny.
Zobacz także: Wypadek w Chomranicach. Cud, że kierowca przeżył
Wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wylądował na polanie, nieopodal Kaczory Kamienickiej. Poszkodowany bardzo szybko został przeniesiony na pokład powietrznej karetki.
- Czterdziestostodwulatek z urazem głowy został zabrany do jednego z krakowskich szpitali – powiedziała portalowi Sądeczanin.info mł. asp. Jolanta Mól, rzecznik limanowskiej policji.
Okoliczności, w jakich ucierpiał 42-latek są ustalane przez policję. Na razie nie wiadomo, czy obrażenia, jakich doznał mężczyzna są wynikiem nieszczęśliwego wypadku czy na przykład do ich powstania mógł się ktoś przyczynić.
Wiadomo, że wczoraj w Szczawie pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z limanowskiej komendy policji.
- Policjanci ustalają, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji.
(MACH), Fot. facebook Grypa Podhalańska GOPR.