Słowacja-sąsiad bliski, a nieznany [zdjęcia]
Niedawno po słowackiej stronie spotkaliśmy turystów z Piwnicznej-Zdroju, którzy wybrali się do wioski na spacer. Podobał im się kościół i sama miejscowość, a z przechadzki wrócili z zakupami.
Najwięcej Polaków zatrzymuje się przy pierwszym sklepiku u naszych sąsiadów. Kupują z reguły słodycze i alkohol, bo po prawdzie niewiele więcej w nim można dostać.
- Może to nie jest oszałamiający ruch turystyczny, ale idzie się utrzymać - mówi sprzedawca.
Z nowego mostu na Popradzie korzystają też rowerzyści i tych widzieliśmy całkiem sporo. Łatwe przekraczanie polsko-słowackiej granicy pozwala cyklistom na wycieczki w bliższą i dalszą okolicę. Ruch samochodowy jest stosunkowo niewielki i pozwala na spokojne zwiedzanie ciekawych, słowackich zakątków, z czego skorzystali turyści z Rzeszowa spotkani przez nas przy sklepie.
Niemniej teren Ľubovnianskiej vrchoviny jest dla większości Polaków ciągle do odkrycia. Ruch turystyczny jest stosunkowo niewielki. Licznie odwiedzany jest jedynie Zamek Lubowelski i pobliski skansen wsi zamagurskiej, a po 1995 popularne i nawiedzane również przez Polaków stało się Sanktuarium Matki Boskiej Litmanowskiej na polanie Zvir. To nie wyczerpuje jednak atrakcji. Warto wybrać się na połoniny w Litmanowej, Jarzębinie, Kremnej, czy na grzbiecie Ośli Wierch – Wysoki Gruń. W Jarzębinie znajdują się widowiskowe wapienne skałki oraz Jarzębiński Przełom na potoku Mały Lipnik. dno wąwozu znajduje się powyżej górnego krańca przełomu. W dół potoku można podejść tylko kawałek, bo dalej znajduje się skalna gardziel o pionowych ścianach niedostępna dla zwykłych turystów. W dnie gardzieli znajduje się 5 kaskad z kotłami wodnymi o średnicy sięgającej 6 m i głębokości do 3 m.
Z łatwego poruszania się po obu stronach granicy korzystają natomiast polskie firmy. Na przystanku autobusowym w Mniszku nad Popradem wiszą już reklamy zakładów z Piwnicznej-Zdroju i Nowego Sącza.
Gdyby burmistrz Piwnicznej-Zdroju dotrzymał słowa i uruchomił obiecane autobusowe połączenie z miasteczka nad Popradem do Starej Lubowli to niewątpliwie skorzystaliby na tym mieszkańcy obu krajów położonych na brzegach Popradu.
(Rob)
Fot. Rob