Rolnik szuka żony. Internauci nie zostawili suchej nitki na sądeczaninie
Program Rolnik szuka żony emitowany jest o godz. 21.25. Przed nami finałowe odcinki, podczas których kandydatki i kandydaci zaprezentują się podczas... prac w gospodarstwie rolnym.
Jak poradzi sobie 32-letni Robert, prawnik z Nowego Sącza? Z internetowych wpisów wynika, że nie jest faworytem publiczności.
Marzena: Nie wiem czego szuka Robert, ale raczej nie jest skory, by zabiegać o względy Moniki. Wskazują na to jego wypowiedzi. Kiedy został wybrany nie cieszył się, przyjał to tylko do wiadomości, a teraz chyba ze 3 razy zaznaczył, że przyjechał na wypoczynek...
Daria: No faktycznie dziwny.. tez to zauważyłam
Beata: Może nie był w tym roku na urlopie? Tak sobie to wymyślił za darmo odpocznie
Olga: Ale ja mu się nie dziwię, chłopak wie, że nie ma szans. Zna swoje realia, stąd te jego teksty o wakacjach. Gdybym analogicznie to ja została wybrana do trójki przez jakiegoś rolnika, to miałabym podobne podejście. Przecież to od razu było wiadomo, że został wybrany jako takie piąte koło u wozu. Po co ma się wysilać? Zresztą ja myślę, że rolnicy mają już swoje typy przed przyjazdem danych osób do domów i raczej ich się trzymają. Jedynie Robert z poprzedniej edycji dobrze wyszedł na zmianie zdania. Najpierw kręcił z tą Krystyną, potem wybrał Agnieszkę i dobrze, bo się okazało, że Krystyna woli kobiety.
Izabella: Może ten Robert ma poczucie, że i tak nie zostanie wybrany...
Sylwia: Robercik chyba pozamiatał tym, że przyjechał na agroturystykę wypocząć.....
W naszej sondzie Czytelnicy też nie dali Robertowi szans:
(JB), fot. i źródło cytatów: Facebook / Rolnik szuka żony