Pogrzeb Łukasza Urbana. Sumiennie służył innym
Łukasz Urban zginął z rąk młodego zamachowca islamskiego z Tunezji, który następnie wjechał skradzionym tirem w tłum ludzi, zabijając osiem osób i raniąc kilkadziesiąt.
W uroczystościach pogrzebowych, które odbyły się piątek 30 grudnia w Baniach k. Gryfina, uczestniczył m.in. prezydent Andrzej Duda, szefowa KPRM minister Beata Kempa, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, minister pełnomocny Niemiec w Polsce Manfred Huterer, polscy parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz lokalnych. Przed rozpoczęciem liturgii prezydent złożył kondolencje rodzinie zamordowanego Polaka.
Nawiązując do słów św. Pawła, bp Wejman przypominał w homilii, że "człowiek jest tylko dzierżawcą życia i czasu", a śmierć młodego kierowcy "nie jest odejściem w nieznane, ale pójściem do Domu Ojca".
Wspominając Łukasza Urbana przypomniał, że kierowca sumiennie służył innym. Dziękował też za świadectwo Polaka, który "służąc w ten sposób ludziom i broniąc ludzkiej godności do końca był niewątpliwie blisko Tego, który jest Źródłem wszelkiej miłości - Boga". Biskup zachęcił by dobro, jakie za życia świadczył śp. Łukasz Urban nie pozostało jedynie w pamięci wiernych, ale zainspirowało do gestów dobroci w codziennym życiu.
Na zakończenie Mszy św. minister Beata Kempa odczytała list od premier Beaty Szydło. Po zakończeniu mszy ciało śp. Łukasza Urbana zostało odprowadzone na miejsce pochówku na miejscowym cmentarzu komunalnym.
(s), źródło: IDK
fot. RadioMaryja.pl