Opłatek Solidarności. Naimski: Jeżeli się nie podzielimy, to wygramy!
Po mszy zebrani przeszli do auli domu parafialnego, aby się połamać opłatkiem. Zanim posypały się przemówienia, koncert pastorałek dały „Klakierki”, jeden z kilkunastu zespołów dziecięcych, z których słynie parafia kolejowa. Sala przyłączyła się do śpiewu. Dzieci nie zapomniały potem obejść z kapeluszem obecnych…
Parlamentarzyści sądeccy wywodzący się z Solidarności, senator Stanisław Kogut, posłowie: Piotr Naimski, Jan Duda i Józef Leśniak dziękowali związkowcom za poparcie udzielone Prawu i Sprawiedliwości w zeszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Senator Kogut przypomniał, że nowosądecki PiS uzyskał w wyborach parlamentarnych, procentowo najlepszy wynik w kraju, zdobywając w okręgu 14 osiem z dziesięciu mandatów poselskich i dwa mandaty senatorskie.
- Nie dziwcie się temu krzykowi na rząd Prawa i Sprawiedliwości, bo jak się ośmiornicę odstawia od koryta to krzyczy – mówił senator wyraźnie nawiązując do demonstracji KOD. - Prawo i Sprawiedliwość nie wycofa się obranej drogi. Po ośmiu latach rządów PO-PSL naprawiamy to, co oni zepsuli. Za punkt honoru przyjęliśmy powrót Karpackiego Oddziału Straży Granicznej do Nowego Sącza i to się właśnie dzieje, wróci do Sącza też dyspozytornia Pogotowia Ratunkowego i sanepid – obiecał Kogut.
- Rok temu życzyliśmy sobie zwycięstwa w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Modliliśmy się o to zwycięstwo i zostaliśmy wysłuchani – mówił poseł Naimski. – Teraz jest odpowiedzialność. Musimy być razem bardziej niż kiedykolwiek. I musimy się modlić, byśmy spełnili obietnice dane Polakom. Bardzo dużo pracy przed nami. Jak będziemy razem, to nam się udało, a jak się rozejdziemy – przegramy...
Gość z Krakowa Henryk Łabędź, wiceprzewodniczący Zarządu Regiony Małopolska NSZZ „Solidarność”, deklarował poparcie związku dla gabinetu Beaty Szydło, prosząc jednocześnie, aby rządzący nie zapominali o postulatach związkowych.
Henryk Opilo z Krynicy-Zdroju (internowany w stanie wojennym, poseł KPN w pierwszej kadencji odrodzonego Sejmu) mówił, że dzisiaj nadal potrzebna jest odwaga w działalności związkowej, gdyż prawa pracownicze są powszechnie łamane. Opilo wyraził żal, że przerzedzają się szeregi starej solidarnościowej gwardii . – W zeszłym roku opuścił nas Józiu Jungiewicz – przypomniał.
Życzenia noworoczne złożyli solidarnościowcom także wiceprezydent Wojciech Piech, przewodnicząca Rady Miasta Bożena Jawor oraz w imieniu starosty Marka Pławiaka i zarządu powiatu nowosądeckiego Marian Ryba, syn Władysława Ryby, zasłużonego działacza pierwszej Solidarności z Krynicy-Zdroju.
Miłym akcentem uroczystości było wręczenie Tomaszowi Wolakowi przez prowadzącego spotkanie Krzysztofa Kotowicza i Henryka Łabędzia medalu 35-lecia Solidarności i dyplomu uznania „za promowanie poprzez muzykę ideałów "Solidarności", patriotyzmu orazupamiętnianie ważnhych wydarzeń w historii naszej Ojczyzny”.
– Jestem zaskoczony i wzruszony, ten medal cenię sobie najwyżej z wszystkich wyróżnień, które otrzymałem. On się należy mojemu tacie, Stanisławowi Wolakowi, który od wielu lat jest organistą w tej parafii i tak mnie wychował, że jestem jaki jestem – dziękował Tomasz Wolak. Zebrani zgotowali bardowi sądeckiej Solidarności owację na stojąco.
Na koniec łamano się opłatkiem. Płynęły życzenia zdrowia i pomyślności Ojczyzny.
Te opłatki ludzi sadeckiej Solidarności urządzane są w kościółku kolejowym od połowy lat 80-tych zeszłego stulecia. Wczoraj po raz pierwszy w roli gospodarza wystąpił Krzysztof Kotowicz, przewodniczący sądecko-gorlickiego oddziału ZR Małopolska „S”. „Emeryt” Andrzej Szkaradek stał skromnie z boku, ale i tak oczy wszystkich na niego były zwrócone.
(HSZ)
Fot. własne