Opłatek Fundacji Sądeckiej: Nastrój wspaniały, sala paskudna
Po nabożeństwie wszyscy przenieśli się w gościnne progi Zespołu Szkół im. Wł. Orkana. Na sali gimnastycznej zasiedli samorządowcy, sołtysi, działacze wiejscy, twórcy ludowi itd. Nie dla wszystkich starczyło miejsca, ludzie tłoczyli się w przejściach i na galeryjce.
W świąteczny nastrój wprowadził zebranych koncert pastorałek (m.in. dwa utwory Jana Joachima Czecha), w wykonaniu Chóru Parafialnego im. Ks. Jerzego Popiełuszki pod dyrekcją Marzeny Pikuły. Potem przyszedł czas na życzenia noworoczne.
- Można być politykiem i mieć cele polityczne, można być związkowcem i mieć cele społeczne, ale nic się nie osiągnie bez poczucia wspólnoty – mówił jak natchniony Zygmunt Berdychowski, przypominając, że odbywający się od ponad 20 lat opłatek w Marcinkowicach integrują ludzi.
- Niech Bóg błogosławi dziełom Fundacji Sądeckiej, bo to co robicie jest dobre – stwierdził ks. Babicz. - Dobre są Kasy Wzajemnej Pomocy, z których korzystają ludzie biedni, dla których pożyczka z Kasy to często ostania deska ratunku. Dobre są akcje charytatywne, dobre jest Społeczno-Kulturalne Towarzystwo „Sądeczanin”… – wyliczał proboszcz Marcinkowic.
Życzenia obecnym złożył także poseł Andrzej Czerwiński oraz radny wojewódzki Stanisław Pasoń. – Po oracjach swoich poprzedników powiem krótko: Życzę Państwu życzliwości ludzkiej i normalności – powiedział chłop-polityk z Moszczenicy.
Głos zabrała również gospodarz miejsca, Alicja Wąsowicz, dyrektor ZS w Marcinkowicach:
- Jestem wdzięczna panu Berdychowskiemu, że pomimo iż ma wkoło tyle pięknych, nowych sal do dyspozycji, to od lat organizuje te opłatki w naszej sali gimnastycznej, w której czas zatrzymał się w miejscu…
Ludzie kiwali ze zrozumieniem głową. Tak obskurnej sali gimnastycznej jak w Zespole Szkół w Marcinkowicach nie ma w całym powiecie, a prawdopodobnie w całej Małopolsce. To już nawet nie późny Gomułka, ale wczesny Bierut.
- Starostwo powinno się wstydzić, ciekawe czy starosta Pławiak zna tę salę – szeptali zebrani (organem założycielskim dla ZS jest powiat nowosądecki).
Po przemówieniach gości, prowadzący spotkanie Grzegorz Wasiluk zaprezentował w kalejdoskopowym skrócie, przy użyciu komputera i ekranu, działalność FS w 2015. Najdłużej zatrzymał się na grudniowej akcji charytatywnej „Serce Sercu”.
- W akcję zbierania żywności w sklepach zaangażowani był młodzież z kilkudziesięciu szkół,. Zebraliśmy siedem ton żywności, do potrzebujących trafiło przed Wigilią 1026 bogatych paczek – mówił pan Grzegorz, a następnie poprosił na scenę najofiarniejszych młodych wolontariuszy z nauczycielami, aby ich wyróżnić dyplomem, o czym piszemy osobno.
Ostatnim akordem opłatka był występ grupy kolędniczej „Prehybianie” z Gołkowic. Potem już łamano się opłatkiem, a przed rozejściem się do domu można było jeszcze posilić się pysznym domowym bigosem.
- Do zobaczenia za rok - mówił wiceprezes Fundacji Sądeckiej Jerzy Bochyński, który specjalnie na opłatek kupił sobie w Warszawie nowy garnitur.
(s), fot. własne