Nowak o prezydenturze Zegzdy: gratuluję poczucia humoru
Ryszardowi Nowakowi, który z Ludomirem Hadzlem stoczył dwa lata temu ciężka batalię o prezydenturę, na półmetku sprawowania urzędu pewności siebie nie brakuje. W rozmowie z Sądeczaninem dał do zrozumienia, że nie ma nikogo, kto mógłby go zastąpić. Na pytanie, czy po raz kolejny wystartuje w wyścigu do najważniejszej ratuszowej posady odpowiedział, że swoją decyzję uzależnia od tego, kto będzie jego rywalem.
Przeczytaj też: Zegzda chce zastąpić Nowaka. Wystartuje w wyborach na prezydenta Nowego Sącza
- Nie znam moich konkurentów, potencjalnych kandydatów na prezydenta. Jeżeli okaże się, że będzie ktoś bardzo dobry, ktoś kto będzie realizował rozwój miasta nadal, to łatwiej byłoby mi na to pytanie odpowiedzieć - mówił Nowak.
Teraz już wiadomo, że do skoku na sądecki magistrat szykuje się Leszek Zegzda, który obwieścił, że zamierza powrócić do ratusza, w którym przez dwanaście lat był wiceprezydentem.
Co na to Ryszard Nowak? Czy poczuł na plecach oddech konkurenta?
- Trochę za wcześnie na takie deklaracje. Jeszcze dwa lata dzielą nas od wyborów i w tym czasie może się jeszcze wiele wydarzyć. Nie komentuję tego.
Może skomentuje pan zatem zatem zarzuty jakie padły pod pana adresem z ust Leszka Zegzdy. Recenzuje pana pracę i nie wystawia panu dobrej cenzurki. Mówi, że nie ma inicjatyw, które rozwijałyby miasto, tworzyłoby podstawy do rozwoju gospodarczego. Mówi także, że są potrzebne proste działania i nie trzeba do tego wielkiej filozofii.
- Gratuluje dobrego poczucia humoru Leszkowi Zegździe.
Tylko tyle?
- Tylko tyle.
Agnieszka Michalik, Fot. archiwum Sądeczanina. Info