Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
20/01/2016 - 12:40

List otwarty: Nie ma sielanki z Romami i... wójtem

"Nie zdziwił nas fakt, że Pan Bieda nie tylko nie widział żadnych uchybień, uważał nawet, że przeniesienia Romów dokonał zgodnie z obowiązującym prawem. Natomiast to, co nas nie tyle dziwi, ale wywołuje falę społecznego oburzenia i zakłóca opisaną w przywołanym przez nas artykule ,,sielankę i spokój we wsi”- to zachowanie Pana Wójta Gminy Chełmiec i jego stanowisko w sprawie." - czytamy w liście otwartym mieszkańców, radnych i sołtysa Marcinkowic, jaki dziś wpłynął do naszej redakcji.

Poniżej korespondencja z Marcinkowic.
**
(...) Odnosząc się do artykułu o spokoju i sielance w Marcinkowicach (w Gazecie Krakowskiej - przyp. red. Sądeczanina.info) z przykrością informujemy, że niestety tak nie jest. Zbyt mało czasu minęło, by oceniać zachowanie mieszkańców romskich i wyrażać na ten temat jednoznaczne opinie. Nie bez znaczenia jednak pozostaje fakt interweniowania policji w domu Romów, która to interwencja nie odbiła się pozytywnym echem we wsi.

Stanowczo jednak pragniemy podkreślić, że nasze działania skupiają się na wskazaniu nieprawidłowości przy realizacji zadania „Poprawa warunków mieszkaniowych społeczności romskiej” realizowanego przez Burmistrza Limanowej w Marcinkowicach.

Wokół całej ,,sprawy romskiej” zrobiło się ogromne zamieszanie wynikłe z wielu wątpliwości mieszkańców co do zasadności działań władz Limanowej. W związku z tym postanowiliśmy zwrócić się do Pana Burmistrza Limanowej z prośbą o wyjaśnienie nurtujących nas pytań. Nie zdziwił nas fakt, że Pan Bieda nie tylko nie widział żadnych uchybień, uważał nawet, że przeniesienia Romów dokonał zgodnie z obowiązującym prawem. Natomiast to, co nas nie tyle dziwi, ale wywołuje falę społecznego oburzenia i zakłóca opisaną w przywołanym przez nas artykule ,,sielankę i spokój we wsi”- to zachowanie Pana Wójta Gminy Chełmiec i jego stanowisko w sprawie.
Pan Wójt dla którego autonomia i suwerenność wydawały się być rzeczą najważniejszą, bez mrugnięcia okiem dopuścił się sytuacji, w której na terenie jego gminy inny samorząd realizuje swoje zadania własne - (bo do takich należy obowiązek świadczenia usług komunalnych na rzecz mieszkańców) - i nie żądał w tej sprawie żadnych uzgodnień ( w innych sprawach, natomiast takie uzgodnienia są istotne- chodzi o zbudowanie chodnika, poprawiającego bezpieczeństwo mieszkańców). Jednak brakło dobrej woli. Nie było porozumienia- nie ma też chodnika.
Pozostaje pytanie, czy wszystkie pomysły Pana Burmistrza Biedy będą tak bezkrytycznie przyjmowane? Jakie to będą pomysły? Co nas jeszcze czeka?

Żyjemy w państwie prawa i nie bez znaczenia jest fakt, iż Wójt zobowiązany jest brać pod uwagę wolę i głos mieszkańców (Pan Stawiarski od wielu lat nie bywa na Zebraniach Wiejskich w Marcinkowicach). Cóż to za włodarz, który pozwala aby ktoś inny podejmował decyzje dotyczące jego Gminy? Nadmieniamy, że we wniosku  złożonym do Urzędu Wojewódzkiego w rubryce określającym miejsce realizacji zadania widnieje Limanowa. Czyżby Marcinkowice to teren miasta Limanowa?

Gratulujemy Wójtowi Stawiarskiemu znajomości prawa samorządowego, bo na każde nasze pytanie co do zgodności tych działań z ustawą, bez wahania odpowiadał –,,Tak, są zgodne”.

Przykro nam, że te wszystkie słowa musiały paść, tym bardziej że od wielu lat działamy na rzecz wsi i gminy i nie można nie poczuć goryczy, że o pomoc musieliśmy zwrócić się do władz Czchowa. Tym bardziej, że rozmowy były bardzo merytoryczne i odbywały się w atmosferze uznania, zrozumienia i ogromnej życzliwości, której niestety brakuje Wójtowi Gminy Chełmiec.   

W Czchowie współpraca władz z mieszańcami okazuje się być skuteczna co boli tym bardziej, że w Marcinkowicach działania Radnych, Sołtysa, Rady Sołeckiej i Mieszkańców zasłużyły tylko na krytykę i drwiny Pana Wójta.

Wracając do metod działania Pana Burmistrza Biedy chcemy podkreślić, że takie zachowanie nie ma żadnego usprawiedliwienia i jest to wkraczanie w kompetencje i autonomie innego samorządu, a przy tym arogancja i zupełny brak podstawowych zasad dyplomacji. Zachowanie Burmistrza wobec Romów też budzi zastrzeżenia. Pisze on w liście do Wojewody Małopolskiego „że wyrwał Romów z kręgu biedy, dziadostwa i stereotypów”. Przecież to działo się w jego mieście. Jak mógł dopuścić by żyli w takich warunkach i czy zobowiązanie ich aktem notarialnym do opuszczenia dotychczasowego mieszkania nie ma przejawów pozbycia się problemu?
 

Radni Gminy Chełmiec,
Sołtys, Rada Sołecka
oraz Mieszkańcy Marcinkowic

 







Dziękujemy za przesłanie błędu