Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
29/09/2016 - 18:15

Krótkofalowiec z Roszkowic pomaga kierowcom tirów. Prowadzi ich przez miasto

Andrzej Chlipała, emerytowany mistrz stolarstwa artystycznego z Roszkowic w Nowym Sączu, ma nietypowe hobby: przez CB Radio pomaga kierowcom obcych tirów przejechać przez miasto.

– Bywa, że dziennie z sześć, siedem tirów wyprowadzę na dobrą drogę  - mówi skromnie. Poza wszystkim emeryt jest wkurzony na Grzegorza Mirka, no ale kto w Sączu nie jest wkurzony na dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg?

Pan Andrzej jest krótkofalowcem (w wojsku był  radiotelegrafistą) . Ma osiągnięcia na tym polu. Na początku lat 90. kontaktował się nawet z Austrią przez CB Radio, latami śledził poczynania takich i owych służb...  

Po przejściu na emeryturę mieszkaniec Roszkowic mógł więcej czasu poświęcić swej pasji. Na balkonie zamontował 16-metrowy masz antenowy, który ginie w chmurach. A ponieważ dom Chlipałów stoi na niezłej górce, to gospodarz „łapie” na CB Radio tirowców już za Krakowem.  

– Przy śniadaniu i obiedzie włączam sobie CB Radio i na kanale dziewiętnastym przysłuchuję się rozmowom kierowców ciężarówek, jak się szamocą przy przejeździe przez Sącz – opowiada emeryt. – Gdy widzę, że trzeba pomoc, to włączam się do rozmowy i wyprowadzam kierowców z miasta, a wystarczyłoby dobrze oznakować drogi. 

O co chodzi?

Tyle lat sądeczanie czekali na nowy most na Dunajcu, który miał uwolnić  miasto od ciężarówek, tymczasem siedem na dziesięć tirów nadjeżdżających od strony Krakowa, nadal jedzie przez środek Sącza.

Dzieje się tak dlatego, że chociaż już rok minął od otwarcia ronda zabełeckiego, to nadal brakuje tam tablicy, że skręcając w kierunku nowej przeprawy na Dunajcu - można skrócić drogę do Starego Sącza i  Piwnicznej, a także na Podhale: Krościenko, Szczawnica, Nowy Targ itd.   

- Co kierowcy z Łomży, czy  Skierniewic, który jedzie tirem po „Piwniczankę” mówi kierunkowskaz na Wadowice , bo tylko taki tam jest? - pyta pan Andrzej. 

Tiry zatem pchają się na ulicę Witosa, a potem Prażmowskiego, Królowej Jadwigi i w zatłoczoną Węgierską.

-  A przecież mogliby „smyknąć” przez most św. Kingi lub obwodnicą Podegrodzia  - uważa krótkofalowiec.  

Pan Andrzej dzwonił w tej sprawie do Miejskiego Zakładu Dróg. Dyrektora Mirka nie zastał. Przedłożył problem jakiemuś urzędasowi, który obiecał, że pomyślą  o stosownej tablicy przy rondzie…  i nic się nie zmieniło.

- Jeżeli złapię tirowca na Witosa, to go kieruję obwodnicą z powrotem pod zamek, ale jeżeli pędzi już Królowej Jadwigi, to już nic się nie da zrobić – ubolewa emeryt.

Brak należnego oznakowania ronda pod Górą Zabełecką to jednak pryszcz w porównaniu z tablicą stojącą na szosie limanowskiej przed krzyżówką w Chełmcu.

- Pokazuje, że aby jechać na Kraków należy skręcić w prawo, za Urzędem Gminy, na Świniarsko i most św. Kingi, bo na moście heleńskim jest ograniczenie do 15 ton. W ten sposób tiry nadkładają lekko licząc z piętnaście kilometrów, bo nikt nie pomyślał o kierunkowskazie na lewo, na nowy most na Dunajcu. 

Tirowcy, którzy dawno nie byli w Sączu radzą sobie jak mogą.

- Gdy pada hasło: „kładka czysta”, to wiadomo, że na moście heleńskim nie ma policji i można bezkarnie przejechać 40-tonową ciężarówką – tłumaczy zaszyfrowany język tirowców emeryt z Roszkowic.    

W tej sprawie Chlipała chciał rozmawiać z wójtem Bernardem Stawiarskim, bo, jak słyszał, to „człowiek konkretny”. Niestety, wójta nie zastał. Słuchawkę podniósł jakiś „pal…” z Urzędu Gminy, który powiedział, że nic się nie da zrobić, bo to droga krajowa nr 28 i o kierunkowskazach decyduje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.    

**

Użytkownikom CB Radio Andrzej Chlipała znany jest jako „Olimp z Nowego Sącza”, gdyż tirowcy posługują się pseudonimami.

Emeryt z Roszkowic codziennie odbiera podziękowania.

- Kierowcy dziękują mi za przeprowadzenie ich przez Sącz, nawet się pytają, czy mi ktoś za to płaci? - uśmiecha się pan Andrzej.

Dodajmy, że nasz bohater to sąsiad radnego Grzegorza Fecki. Widać mieszkańcy Roszkowic, parafianie od jezuitów w Rynku, już tak mają, że lubią bliźnim bezinteresownie pomagać.

(HSZ), fot. Archiwum Andrzeja Chlipały i własne      

Andrzej Chlipała










Dziękujemy za przesłanie błędu