Kicznia zaroiła się od ratowników. Zaginionego nie odnaleziono
Jeden z mieszkańców tej miejscowości, jak informowała Policja, wyszedł z domu w 21 marca w nocy, około godz. 2.30. Nikogo nie poinformował przy tym dokąd się udaje. We wtorek rano, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nie pojawił się w pracy. Wczoraj w godzinach przedpołudniowych ojciec zawiadomił Policję o zaginięciu syna.
Bardzo szybko, po otrzymaniu zgłoszenia, ruszyły poszukiwania zaginionego. Ze względu na porę nocną po godz. 22 zostały one przerwane.
Wznowiono je dzisiaj rano. W akcję poszukiwawczą zaangażowanych zostało kilkudziesięciu ratowników. Brali w niej udział strażacy PSP z Nowego Sącza ze specjalnie szkolonymi psami oraz OSP z: Czerńca, Zagorzyna, Kiczni, Maszkowic, ratownicy Ochotniczej Straży Pożarnej Grupy Ratownictwa Specjalnego Nowy Sącz z psami, Policja z psami, ratownicy Grupy Krynickiej oraz Podhalańskiej GOPR.
Akcja poszukiwawcza prowadzona była aż do godz. 16. Zaangażowani w nią ludzie przeszukali szczegółowo teren w promieniu kilkuset metrów od miejsca zamieszkania mężczyzny. Okoliczne drogi, ścieżki leśne, zostały sprawdzone w promieniu do kilku kilometrów.
Teren został podzielony na sektory, w który pracowało jedenaście trzyosobowych zespołów. Każdy z nich został wyposażony w nawigację GPS i inne środki łączności.
- Działamy na prośbę Policji – powiedział naszemu portalowi Andrzej Stefański, zastępca naczelnika Grupy Krynickiej GOPR. – Nasze techniki poszukiwań zaginionych w górach doskonale sprawdzają się w terenie zurbanizowanym. Wykorzystujemy technologię GPS - pozycjonowania satelitarnego. Teren, w którym ewentualnie może przebywać zaginiony, zostaje podzielony na kwadraty i jest bardzo dokładnie przeszukiwany. Po sprawdzeniu takiego kwadratu, dane z GPS – u przekazywane są do komputera i na ich podstawie analizujemy, czy dany rejon został dobrze sprawdzony.
- Zaczynamy poszukiwania – mówił rano Łukasz Smetana, ratownik Grupy Krynickiej GOPR - Zobaczymy, jaki będzie ich efekt. Nie można też wykluczyć również takiego wątku, że zaginiony mógł się oddalić poza miejsce zamieszkania.
Poszukiwania w Kiczni prowadzone były kilka godzin. Działania zakończono po godz. 16.00. Zaginionego nie odnaleziono.
Miejsce pobytu 24 – latka wciąż nie jest znane. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wcześniej nic podobnego nie zdarzało się, aby wychodził on z domu i nie wracał.
Policja nie udostępnia na razie, na prośbę rodziny, danych, ani zdjęcia zaginionego.
(MACH)
Fot. (MACH)