Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
23/09/2016 - 09:30

Idą, płyną i jadą. Ze Starego Sącza wyruszyła 27. Pielgrzymka śladami św. Kingi

Ponad 370 osób z całej Polski – młodsi i starsi, wyruszyli dzisiaj (22 września) ze Starego Sącza śladami św. Kingi. To szlak, którym księżna przed ponad 700 laty, uciekała przed Tatarami.

To już 27. Górska Pielgrzymka Szlakiem św. Kingi, której organizatorami są Stowarzyszenie Czcicieli św. Kingi i Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła II w Starym Sączu.

- Przez dwadzieścia siedem lat myśmy się zmienili i zmieniło się otoczenie. Jak ruszaliśmy w 1990 roku to po drodze drzewka miały pół metra wysokości, a dzisiaj mają dwanaście – piętnaście. A najpiękniejsze co się zmieniło – wędruje z nami `coraz więcej młodych ludzi – mówi Mieczysław Witowski, przewodnik i prezes Stowarzyszenia Czcicieli św. Kingi.

Pielgrzymi wędrują górskimi odcinkami Beskidów Sądeckich i Pienin. To szlak św. Kingi od 1990 roku idący ze Starego Sącza przez Pieniny z powrotem do Starego Sącza, trasą opisaną przez Jana Długosza, którą Kinga wraz z siostrami miała przebyć w czasie tatarskiego najazdu.

- Jest to jedyna pielgrzymka, która jedzie, idzie i płynie. Pierwsze kilometry pokonujemy autobusem,  później idziemy osiemnaście kilometrów do Krościenka, a następnie dziewiętnaście do Szczawnicy. Tu musimy płynąć tratwami przez Dunajec. Ostatniego dnia idziemy z Szczawnicy do Starego Sącza, gdzie w klasztorze odprawiana jest msza święta na zakończenie pielgrzymki – dodaje Witowski.

To co najbardziej cieszy organizatorów tego górskiego wędrowania, to spora liczba młodych ludzi, którzy co roku zasilają szeregi pielgrzymów. Idą także całe rodziny – dzieci, rodzice i dziadkowie.

- Uwielbiam św. Kingę. Mam do niej wiele próśb, a pielgrzymka umacnia moją wiarę, nadzieję i miłość – mówi pan Jerzy ze Starego Sącza, który w Górskiej Pielgrzymce Szlakiem św. Kingi bierze udział niemal od początku.

Dzięki pielgrzymce ładuję swoje akumulatory na cały rok. Można leżeć na tapczanie jak mówił Ojciec Święty Franciszek, ale można też się podnieść i iść – dodaje.

Pomysł na pielgrzymkę narodził się dziewięć lat przed wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II w Starym Sączu. Wtedy to, dziś już śp. ks. bp Piotr Bednarczyk, w rozmowie z członkami Stowarzyszenia Czcicieli św. Kingi powiedział „zróbcie coś konkretnego przed kanonizacją”. Rozważano różne pomysły i jednym z nich było wprowadzenie stałej modlitwy o kanonizację w formie pielgrzymki. Przez pierwsze dziewięć lat pielgrzymi prosili o kanonizację bł. Kingi, pod 1999 roku dziękowali za jej wyniesienie na ołtarze.

(KB)

Fot. KB
 

Pielgrzymka śladami św. Kingi










Dziękujemy za przesłanie błędu