Idą, płyną i jadą. Ze Starego Sącza wyruszyła 27. Pielgrzymka śladami św. Kingi
To już 27. Górska Pielgrzymka Szlakiem św. Kingi, której organizatorami są Stowarzyszenie Czcicieli św. Kingi i Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła II w Starym Sączu.
- Przez dwadzieścia siedem lat myśmy się zmienili i zmieniło się otoczenie. Jak ruszaliśmy w 1990 roku to po drodze drzewka miały pół metra wysokości, a dzisiaj mają dwanaście – piętnaście. A najpiękniejsze co się zmieniło – wędruje z nami `coraz więcej młodych ludzi – mówi Mieczysław Witowski, przewodnik i prezes Stowarzyszenia Czcicieli św. Kingi.
Pielgrzymi wędrują górskimi odcinkami Beskidów Sądeckich i Pienin. To szlak św. Kingi od 1990 roku idący ze Starego Sącza przez Pieniny z powrotem do Starego Sącza, trasą opisaną przez Jana Długosza, którą Kinga wraz z siostrami miała przebyć w czasie tatarskiego najazdu.
- Jest to jedyna pielgrzymka, która jedzie, idzie i płynie. Pierwsze kilometry pokonujemy autobusem, później idziemy osiemnaście kilometrów do Krościenka, a następnie dziewiętnaście do Szczawnicy. Tu musimy płynąć tratwami przez Dunajec. Ostatniego dnia idziemy z Szczawnicy do Starego Sącza, gdzie w klasztorze odprawiana jest msza święta na zakończenie pielgrzymki – dodaje Witowski.
To co najbardziej cieszy organizatorów tego górskiego wędrowania, to spora liczba młodych ludzi, którzy co roku zasilają szeregi pielgrzymów. Idą także całe rodziny – dzieci, rodzice i dziadkowie.
- Uwielbiam św. Kingę. Mam do niej wiele próśb, a pielgrzymka umacnia moją wiarę, nadzieję i miłość – mówi pan Jerzy ze Starego Sącza, który w Górskiej Pielgrzymce Szlakiem św. Kingi bierze udział niemal od początku.
- Dzięki pielgrzymce ładuję swoje akumulatory na cały rok. Można leżeć na tapczanie jak mówił Ojciec Święty Franciszek, ale można też się podnieść i iść – dodaje.
Pomysł na pielgrzymkę narodził się dziewięć lat przed wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II w Starym Sączu. Wtedy to, dziś już śp. ks. bp Piotr Bednarczyk, w rozmowie z członkami Stowarzyszenia Czcicieli św. Kingi powiedział „zróbcie coś konkretnego przed kanonizacją”. Rozważano różne pomysły i jednym z nich było wprowadzenie stałej modlitwy o kanonizację w formie pielgrzymki. Przez pierwsze dziewięć lat pielgrzymi prosili o kanonizację bł. Kingi, pod 1999 roku dziękowali za jej wyniesienie na ołtarze.
(KB)
Fot. KB