Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
21/11/2016 - 09:50

Giełda przy Węgierskiej: Koniec gościnności dla "Kaliforniii" i Gorlic?

Choć dyskusja na ten temat zaczęła się od interpelacji Michała Kądziołki, wszyscy radni zgodnie orzekli: pora najwyższa zrobić porządek z parkowaniem w czasie niedzielnej giełdy przy Węgierskiej. Paraliżu na drodze mają też serdecznie dość mieszkańcy osiedla Dąbrówka. Twierdzą, że najwięcej problemu sprawiają przyjezdni z okolic Limanowej i Gorlic, którzy już w sobotę parkują gdzie popadnie auta wystawione na sprzedaż.

- Mieszkańcy do godziny trzynastej nawet nie wyjeżdżają z domów, bo wiedzą, że i tak daleko nie zajadą - mówił w imieniu sądeczan z osiedla Dąbrówka Michał Kądziołka, radny i przy okazji przewodniczący osiedlowych struktur.

Auta na sprzedaż właściciele parkują już w sobotę wieczorem. Przepustowość i tak wąskich chodników wzdłuż Węgierskiej maleje niemal do zera. Podobnie jest na ulicach Orła Białego, Elektrodowej i Towarowej.

Zobacz też: Niedzielna giełda paraliżuje ruch na Węgierskiej? Obrazek z Nowego Sącza

Piesi nie mają jak swobodnie przejść, a rozjeżdżana nawierzchnia błyskawicznie niszczeje. Trawniki zmieniają się w klepisko, zapadają się krawężniki, pękają chodniki.

Przejechać do lub ze Starego Sącza jest naprawdę ciężko. Bo ci, którzy chcieliby zaparkować tylko po to, by zrobić szybko zakupy na giełdzie, po prostu nie mają jak. W poszukiwaniu wolnego miejsca krążą często w tą i z powrotem sztucznie podbijając i tak tworzący się zator.

Zniecierpliwienia nie kryją też  pasażerowie autobusów MPK obsługujących tę trasę. Latem opóźnienia sięgają nawet kilkudziesięciu minut.

Kądziołka - poparty przez pozostałych radnych - wystąpił do władz miasta, by zobligowały właściciela i organizatora giełdy do rozwiązania problemu.

Twierdzą, że na giełdowym placu jest wystarczająco miejsca, by zmieściły się tam pojazdy na sprzedaż. Trzeba to tylko odpowiednio zorganizować. A jeśli nie, to organizator giełdy powinien dogadać się w właścicielami sąsiednich firm, które mają bardzo pojemne parkingi. Tyle, że w niedzielę zamknięte na trzy spusty.

Gdyby te parkingi otworzyć i udostępnić nawet za opłatą plus do tego konsekwentnie usuwać auta zaparkowane nieprawidłowo albo poza parkingami problem rozwiązałby się w całości.

Radni domagają się również, że miasto i prowadzący giełdę raz na zawsze zrobili porządek z osobami, które nie chcą płacić za miejsce handlowe i rozkładają się wzdłuż płotu okalającego plac targowy.

Zobacz też: Węgierska BIS do kosza (?)- inwestor dostarczył niekompletną dokumentację!

Nie jest też żadną tajemnicą - choć akurat na sesji radni o tym nie wspomnieli - że do cotygodniowych korków przyczyniają się też piesi krążący nieustannie między Galerią Sandecja a giełdą.

Tym samym warto by było - choćby w niedzielę - pomyśleć o uruchomieniu tutejszych świateł. Byłoby bezpieczniej i ruch aut odbywał by się może wolno, ale systematycznie.

Już tylko na marginesie można dodać, że według statystyk Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Fragment droga DK 87 – Nowy Sącz – Stary Sącz, czyli przede wszystkim wspomniana ulica Węgierska jest na pudle jeśli chodzi o natężenie ruchu.

Z 23 tysiącami 242 autami (!) znalazł się na trzeciej pozycji  po fragmencie oświęcimskim (26 tys. 450 aut) i odcinku olkuskim wraz z obwodnicą (23 tys. 294 samochody).

Bijemy na głowę nawet obwodnicę Brzeska.

A kilka tygodni temu okazało się, że wyczekiwana Węgierska Bis niemal przepadła z kretesem, bo Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska unieważniła decyzję środowiskową w sprawie jej budowy.

ES [email protected] Fot.: Tomasz Kowalski







Dziękujemy za przesłanie błędu