Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
21/09/2016 - 10:45

Czym oddychamy w Nowym Sączu? Urząd Miasta rozpoczyna eksperyment

Na osiedlach Wólki i Biegonice, przy ulicy Śniadeckich, Nawojowskiej i Tarnowskiej pojawią się czarne, wielkości opakowania na buty, pudełka. Spokojnie, to nie bomba, no chyba, że informacyjna. Urząd Miasta przez minimum rok będzie testował urządzenia pomiarowe, które szczegółowo pokażą, jakim powietrzem oddychamy.

Gdzie dokładnie pojawią się nowe stacje w Nowym Sączu?

 Na terenie Szkoły Podstawowej nr 14, Domu Pomocy Społecznej przy Nawojowskiej, przy oczyszczalni ścieków przy Tarnowskiej, na terenie siedziby Sądeckich Wodociągów przy Wincentego Pola (osiedle Wólki) i na terenie spółki Nova przy ulicy Śniadeckich, czyli w okolicy cmentarza.

- Urządzenia instalujemy na budynkach ogólnodostępnych ale objętych dozorem. Mają one wielkość pudełka po butach. Wymagają stałej dostawy prądu i niewielkiego zadaszenia, dlatego umieszczamy je pod gzymsami - wyjaśnia Marta Wieciech - Kumięga, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska.

Zobacz też: Wiesz czym oddychasz? Tu sprawdzisz jakość powietrza

- Dane pomiarowe, wyniki z urządzeń będą trafiały do nas i udostępniane będą on-line mieszkańcom na stronie Urzędu Miasta, tak by każdy mieszkaniec mógł zobaczyć, jaka jest jakość powietrza w jego bezpośrednim otoczeniu - informuje urzędnik.

Jaki jest koszt przedsięwzięcia?

- Na razie nie mówimy o pieniądzach. Urządzenia trafiły do nas w ramach umowy, którą udało nam się dopisać w marcu z uczelnią. Oczywiście miasto będzie ponosić koszt prądu, eksploatacji i koszt przesyłu danych - zastrzega Wieciech - Kumięga.

Eksperymentalne urządzenia to efekt współpracy Politechniki Warszawskiej i Akademii Morskiej w Gdyni. Mają mierzyć stężenie pyłów zawieszonych (PM10 i PM2.5) oraz tlenku azotu.

Zobacz też: Muszyna w TVP Info odcina się od powietrza w Nowym Sączu!

Po co? Bo od dawna Urząd Miasta ma wątpliwości co do obiektywizmu pomiarów robionych przez jedną, jedyną stację obsługiwaną przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Stacja zainstalowana jest przy Nadbrzeżnej. Miasto systematycznie sygnalizuje,  że to właśnie w tej okolicy jest  najwyższe natężenie ruchu tym samym wyników nie można uznać za miarodajne dla całego miasta.

Z kolei WIOŚ nie stać na utworzenie dodatkowych stacji pomiarowych. Płacą za to też okoliczne samorządy. Na przykład powietrze w Muszynie, która jest uzdrowiskiem też jest oceniane na podstawie danych z pomiarów w Nowym Sączu. A obie miejscowości dzieli od siebie około 50 kilometrów, nie wspominając o różnicach w topografii terenu, które są jednym z głównych czynników odpowiadających za cyrkulację powietrza.

Zobacz też: Nowy Sącz: To jak z tym smogiem jest naprawdę? Maski włóż?

Testowane urządzenia pomiarowe w Nowym Sączu będą działać przez rok. Jeśli się sprawdzą, miasto będzie myślało o ich nabyciu na stałe.

ES [email protected] Fot.: UM w NS







Dziękujemy za przesłanie błędu