Beskid Sądecki: W górach jest 1,5 metra śniegu. Kolejni turyści w opałach
Dyżurny w Centralnej Stacji Ratowniczej Grupy Krynickiej GOPR w Krynicy-Zdroju odebrał w piątkowe popołudnie telefon alarmowy. Było około godz. 18.00. Ratowników alarmowała turystka, która z grupą kilku osób szła żółtym szlakiem z Łomnicy-Zdroju do schroniska na Hali Łabowskiej.
- Okazało się, że turyści, w pewnym momencie stracili orientację w terenie – powiedział portalowi Sądeczanin.info Maciej Więcek, rzecznik prasowy Grupy Krynickiej GOPR.
Zobacz także: Turystka zabłądziła w górach. Ratownicy: to był wyścig z czasem
Od razu w rejon żółtego szlaku wyruszyli samochodem terenowym ze skuterem śnieżnym ratownicy Rejonowej Stacji Ratowniczej w Piwnicznej-Zdroju. W tym czasie dyżurny GOPR z Krynicy był w kontakcie telefonicznym z turystką, która wezwała pomoc.
- Kiedy goprowcy zbliżali się już do żółtego szlaku, dyżurny dowiedział się, że grupie udało się wrócić na trasę, z której zboczyli – dodaje Maciej Więcek. - Okazało się, że turyści znajdowali się już bardzo blisko schroniska. Po chwili zresztą tam dotarli. Ratownicy zostali, więc już zawróceni do bazy.
Wczoraj goprowcy wyjeżdżali natomiast do dwóch akcji w terenach górskich.
Rano w CSR GOPR w Krynicy-Zdroju rozległ się telefon. Alarmowali turyści, którzy przebywali w schronisku na Hali Łabowskiej. Okazało się, że jeden z nich ma kontuzję nogi, która uniemożliwia mu dalszą wędrówkę. Na pomoc na skuterze śnieżnym wyruszyli goprowcy z RSR w Piwnicznej –Zdroju. Szybko dotarli do schroniska i przetransportowali kontuzjowanego turystę do Łomnicy-Zdroju.
Zobacz także: Krynica-Zdrój: Goprowcy odradzają wypady w góry
Kilka godzin późnej goprowcy wyruszyli do kolejnych działań ratowniczych. Tym razem zgłoszenie nadeszło ze schroniska na Magurze Małastowskiej (powiat gorlicki). Ratownicy zostali poproszeni o transport trzynastoletniej dziewczynki znajdującej się w rejonie Nowicy (powiat gorlicki).
- Dziewczynka miała uraz nogi – mówi rzecznik. – Karetka pogotowia ratunkowego, ze względu na trudne warunki nie mogła dotrzeć bezpośrednio do miejsca zamieszkania nastolatki.
Błyskawicznie pojechali tam terenowym Land Roverem ratownicy z sekcji operacyjnej GOPR w Gorlicach. Dziewczynka została przetransportowana do przełęczy Małastowskiej. Stamtąd została zabrana do szpitala.
Goprowcy ostrzegają. W górach panują bardzo trudne warunki. Pokrywa śniegu w wielu miejscach ma ponad 1,5 metra. Tak jest między innymi tam, gdzie biały puch został nawiany.
Ratownicy ponawiają apel, aby odłożyć w tych dniach wypady w góry.
- Przypominamy także, aby zanim wyruszymy na wycieczkę w góry zainstalować w telefonie aplikację „RATUNEK”. – mówi Stanisław Moszczak, ratownik GOPR.
(MACH), Fot. Stanisław Moszczak, ratownik Grupy Krynickiej GOPR.