Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
11/01/2017 - 14:10

Agresywny Burek kontra gaz pieprzowy? Lepiej żebyś miał świadka, że pies na Ciebie napadł!

Wracamy do tematu psów hasających po mieście luzem, bez smyczy i kagańca a przy okazji atakujących ludzi. W zeszłym roku w powiecie nowosądeckim odnotowano 151 przypadków pogryzień. Jedna osoba była nawet hospitalizowana. Przy okazji odpowiadamy na uwagi Czytelników, z których część uważa, że najlepszym sposobem na obronę przed agresywnym psem jest gaz pieprzowy. Okazuje się, że podobnych sytuacjach dobrze mieć świadka.

Jak wyjaśnił nam zaprzyjaźniony policjant – zawsze w takim wypadku dobrze jest mieć świadka albo od razu wezwać policję lub straż miejską. Dlaczego? Bo jak właściciel psa potraktowanego przez nas gazem pieprzowym zapnie go od razu na smycz i na przykład stwierdzi, że przekroczyliśmy możliwości, które daje obrona konieczna i będzie chciał nas pociągnąć do odpowiedzialności, to do nas tak naprawdę będzie należało udowodnienie, że użyliśmy gazu bo czuliśmy się zagrożeni zachowaniem psa. I tu – bez świadka – ani rusz.  Dlatego najlepiej jak sami wyprzedzimy fakty ściągając od ręki odpowiednie służby.

Zobacz też: Biegonice terroryzują dwa dzikie psy. Zagrażają dzieciom

art. 25

§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. § 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu lub stanu wyższej konieczności (art. 26 kk):

art. 26 kk

§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste. § 5. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony.

Jak dodaje Grzebyk-Dulak ewentualne konsekwencje (tak dla właściciela psa jak i dla osoby, która odpierała atak zwierzęcia) są opisane z kolei uregulowane przepisami Kodeksu Wykroczeń:

Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

 Art. 78. Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info / sxc.hu







Dziękujemy za przesłanie błędu